https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

koncert symfoniczny

Maciej Puto
Krzysztof Penderecki podczas przygotowania do koncertu
Krzysztof Penderecki podczas przygotowania do koncertu Fotorzepa
Już jutro 43. Bydgoski Festiwal Muzyczny przejdzie do historii. Przed nami jego ostatni, ale jakże mocny akord. Po licznych kameralnych prezentacjach czeka nas spora dawka symfoniki w znakomitym wykonaniu. Gwarantuje to jedna z najsłynniejszych europejskich orkiestr Sinfonia Varsovia, zespół założony w roku 1972 przez maestro Jerzego Maksymiuka pod nazwą Polskiej Orkiestry Kameralnej.

W połowie lat 80. minionego stulecia jej stałym gościnnym dyrygentem został sir Yehudi Menuhin. Wkrótce zaczęły napływać propozycje występów w salach koncertowych całego świata. Wytrwała i staranna praca stanowią od lat podstawę wysokiego poziomu orkiestry, w której wszystkie miejsca obsadzane są w drodze konkursu. Posiadając nieomal nieograniczony repertuar, występuje z najlepszymi na świecie dyrygentami oraz solistami, dokonała licznych nagrań dla wytwórni z całego świata, uzyskując za nie wiele prestiżowych nagród m.in.: Grand Prix du Disque, Diapason d'Or i trzykrotnie statuetki Fryderyka (1995, 1996 i 2000). W 1997 dyrektorem artystycznym Sinfonii Varsovii został Krzysztof Penderecki, który wspólnie z nią nagrał kilka płyt, w tym swój autorski album.

W latach 2001 - 2004 tytuł głównego gościnnego dyrygenta posiadał argentyński śpiewak José Cura. Publiczność bydgoska z pewnością pamięta koncert Sinfonii Varsovii pod jego batutą, który odbył się w styczniu 2002 roku.

Tym razem za pulpitem dyrygenckim stanie sam Krzysztof Penderecki, jedna z najwybitniejszych postaci współczesnej muzyki, kompozytor, którego utwory obecne są w programach koncertowych od ponad 50 lat. Jego też utwór zabrzmi podczas jutrzejszego wieczoru zamykającego 43. edycję BFM.

Słuchać będziemy Concerto grosso na trzy wiolonczele i orkiestrę a partie solowe grać będą: Andrzej Bauer, Rafał Kwiatkowski i Bartosz Koziak. Nazwiska tych artystów są rekomendacją samą w sobie, jest to bowiem czołówka europejskich wiolonczelistów.
Oprócz dzieła maestro Pendereckiego zabrzmi również II Symfonia D-dur, op. 43 Jeana Sibeliusa, bodaj najokazalsze dzieło symfoniczne tego fińskiego kompozytora. Tak zakończymy tegoroczny festiwal, uroczyście, wspaniałą muzyką w świetnym wykonaniu, którego finał przypada w Międzynarodowym Dniu Muzyki, święcie nie tylko artystów, ale i wszystkich melomanów.
W środę o 19 zakosztujemy nieco lżejszych tematów, doskonale znanych z niedalekiej przeszłości: "W małym kinie", "Czerwony autobus", "Nie ma szczęścia bez miłości", "Tych lat nie odda nikt" to oczywiście tytuły największych przebojów Władysława Szpilmana, pianisty i kompozytora, którego piątą rocznicę śmierci obchodzimy w tym roku. Śpiewać je będą Magdalena Gruszczyńska i Jacek Laszczkowski z towarzyszeniem Capelli Bydgostiensis pod dyrekcją Jana Walczyńskiego, który przygotował aranżację wszystkich tych przebojów.

To w najbliższą środę, a w przyszły piątek rozbrzmiewać będą gershwinowska Błękitna rapsodia i suita z West Side Story Bernesteina… radzę już dziś kupić bilety.

koncert symfoniczny

Sinfonia Varsovia i Krzysztof Penderecki oraz Andrzej Bauer, Rafał Kwiatkowski, Bartosz Koziak (wszyscy wiolonczela); w programie: Penderecki - Concerto grosso, Sibelius - II Symfonia; sob. - 19, bilety: 20-50 zł.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska