- Jesteśmy spełnione sportowo, czas na rodzinę - zakomunikowały obie wioślarki podczas specjalnego spotkania zorganizowanego w siedzibie LOTTO-Bydgostii.
- Mam na koncie brązowy i złoty medal olimpijski, medale mistrzostw świata i Europy oraz Polski. Teraz czas na macierzyństwo. Jestem w ciąży, Za kilka miesięcy doczekamy się potomka. Może w przyszłości będzie wioślarką. O tym co będzie ze mną dalej zdecyduję po urodzeniu dziecka - zdradziła Fularczyk - Kozłowska.
- U mnie też zwyciężyła rodzina. Gdy trzymałam w ręce złoty olimpijski medal i pomyślałam ile lat, ciężkiej pracy i wyrzeczeń on mnie kosztował postanowiłam dalej nie startować. Wioseł nie odkładam jednak do hangaru. Mam swoją łódkę będę nadal na niej pływać. Nie odejdę też od sportu. Kończę studia podyplomowe z zarządzania i organizacji sportem. Będę menadżerem. A co dalej życie przyniesie? W sporcie można planować, w życiu prywatnym już trochę mniej. Wierzę, że dam sobie radę. Co do wioślarstwa kobiet, to jestem przekonana, że nadal będzie odnosić znaczące sukcesy. Mamy mocną grupę, o czym mogliśmy się przekonać na mistrzostwach świata w Sarasocie. Dwa srebrne czwórek są doskonałym początkiem w drodze do Tokio. Jestem spokojna o następczynie.
Fularczyk – Kozłowska wraz z mężem mieszkają w Bydgoszczy, Madaj – Smolińska w Poznaniu.
- Nie oznacza to, że zrywam kontakty z klubem, z Bydgoszczą. Nad Brdą mieszka i pracuje moja siostra, tu mam wielu przyjaciół, znajomych. Mam też z Magdą swój dąb, złożony pamiątkowy autograf na ul. Długiej – wyliczała Natalia.
Zygfryd Żurawski, prezes LOTTO-Bydgostii stwierdził, że obie wioślarki będą ściśle współpracować z klubem. - Pamiętamy o wszystkich naszych medalistach olimpijskich, czego dowodem jest choćby udział w spotkaniu Miłosza Bernatajtysa i Bartłomieja Pawełczaka, srebrnych medalistów igrzysk olimpijskich z Pekinu w czwórce bez sternika wagi lekkiej. Im również chcieliśmy podziękować, za tamten sukces. Miłosz dopiero w poprzednim sezonie z zakończył karierę, a Bartek spełnia się u nas w roli szkoleniowca.
Spotkanie było też okazją do podziękowań. Medalistki i medaliści igrzysk olimpijskich od władz klubu otrzymały pamiątkowe rzeźby wykonane przez Aleksandra Dętkosia nazwane „Marzenia sięgające gwiazd”. Były podziękowania od Zbigniewa Ostrowskiego, marszałka województwa kujawsko – pomorskiego, Rafała Bruskiego, prezydenta miasta Bydgoszczy (wręczył pamiątkowe zdjęcia przedstawiające karierę wioślarek), Kazimierza Drozda i Jana Szopińskiego wiceprzewodniczących Rady Miasta, Przemysława Pochylskiego ze starostwa pilskiego, skąd wywodzi się Natalia. W spotkaniu uczestniczył też twórca sukcesów wioślarek trener Marcin Witkowski, nie krył wzruszenia.
-Szkoda, że to już koniec. Cóż życzę im aby spełniały swoje marzenia w życiu prywatnym.
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU