Ale to wszystko mały pikuś przy Wielkim Wybuchu, do jakiego dojdzie niebawem w Układzie Słonecznym, na niebieskiej planecie zwanej Ziemią, na półkuli północnej i wschodniej, w geometrycznym centrum kontynentu zwanego Europą, między 49 a 54 stopniem szerokości geograficznej północnej oraz między 14 a 24 stopniem długości geograficznej wschodniej. Obszar ten nazywany był różnie: krajem Polan, Lechistanem, Krainą Ubu, Koroną, Rzeczpospolitą I, II, III, III i pół, wreszcie IV, choć co do ostatniego numeru nie mam pewności. A przyczyną tego wybuchu może być, nie uwierzycie, Pierwsza Wanna IV
Zaczęło się w ostatni poniedziałek, kiedy to doszło do serii eksplozji, niewielkich na razie, lecz zapowiadających groźniejszy wybuch. Ma być on nawet widoczny ze stacji orbitalnej. Pierwszą zapowiedzią, że coś się dzieje w centrum niebieskiej planety był stosunkowo nieduży (dla świata) wybuch złości obywatelki Wandy Gąsior, teściowej niejakiego Janusza Dobosza. Onże Dobosz jest nieszczęsnym wykonawcą skromnego, kilkusetmetrowego domku Pierwszego Śledczego RP i ministra ds. specsłużb IVWassermanna Zbigniewa. Oberśledczy odmówił oto zapłaty zięciowi ob. Gąsior, gdyż uznał willę za fuszerkę. Chodzi o jakieś głupie 240 tys. złotych. I to byłby jeszcze drobiazg. Omal nie doszło do kolejnego wybuchu, tym razem Wassermanna, kiedy ów dzielny mąż odkrył w swej wannie - zwaną z japońska jacuzzi - jakieś kabelki, niezdarnie podłączone do prądu o mocy 220 volt!
Zaczęły się przepychanki poselsko-prokuratorsko-robotnicze (6 fachowców od jacuzzi nie wychodzi z prokuratury) i tak by się może życie oberśledczego toczyło między Warszawą a wanną, gdyby nie wzmiankowana ob. Gąsior. Miała ona czelność napisać do TVP list ze skargą na polityka. Oskarża go o oszustwo, wywieranie nacisków na prokuratorów i nadużywanie prawa i sprawiedliwości. Był to gwóźdź do trumny ob. Gąsior. Dziennikarze przekazali list Wassermannowi, choć wystarczyło poinformować go o zarzutach ob. Gąsior.
Wielki Zbig po lekturze listu polecił swemu adwokatowi sporządzenie aktu oskarżenia (!) przeciwko prostej Gąsiorowej. Zarzuca jej, że "działając w ramach ciągu przestępstw, pomówiła pokrzywdzonego Posła o"... No, dajmy już spokój szczegółom, bo i ja mogę beknąć. W krakowskim sądzie przed środową rozprawą Smok kontra Gąsiorowa zarządzono wyjątkowe środki ostrożności, jak przystało na specsłużby obawiające się Wielkiego Wybuchu. Do sali nie wpuszczono nawet rodziny staruszki Gąsiorowej, nie mówiąc o dziennikarzach i publice. Sprawa ma bowiem charakter tajny, specjalnego znaczenia...
Nadzieja w tym, że niewielu jest takich, co wygrali z teściową.
Konstelacja Smoka
Jacek Deptuła
Na początku wszystkiego był Wielki Wybuch. Wgdzieś 14 miliardów lat temu powstał wszechświat, mniej więcej taki, jaki znamy dziś, tylko trochę mniejszy. Niedawno amerykańscy astronomowie penetrując Konstelację Smoka odkryli za pomocą promieniowania podczerwonego, że pierwsze gwiazdy, te sprzed 14 mld lat, emitują jeszcze słabe ciepło. Zapanowała ogólna radość, że będziemy mogli dowiedzieć się czegoś więcej o Wielkim Wybuchu i latach szczenięcych wszechświata.