Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konwent Batoria

Rafał Zgorzelski
Mają po dwadzieścia kilka lat, są studentami, łączą ich więzi przyjaźni i umiłowanie tradycji, stanowią alternatywną dla konsumpcyjnego stylu bycia młodzieżowych środowisk akademickich wspólnotę kulturową, są nowym zjawiskiem w życiu toruńskiej społeczności.

     Korporację akademicką "Konwent Batoria" reaktywowała w ubiegłym roku grupa studentów politologii i historii naszego uniwersytetu.
     - Zostałem kiedyś zaproszony przez kolegów na komers poznańskiej korporacji "Lechia". Wtedy jeszcze nie wiedziałem czym są korporacje i jakie sobie stawiają cele. Ujęła mnie treść i formuła organizacyjna ruchu, zdecydowałem się na założenie korporacji w Toruniu - wspomina Łukasz Małkiewicz, świeżo upieczony rycerz "Batorii" i student III roku politologii. -UMK nawiązuje do tradycji Uniwersytetu Stefana Batorego. Z tego względu zrodził się pomysł reaktywowania właśnie tej wileńskiej korporacji - dodaje.
     W międzywojniu
     
W Polsce międzywojennej celem korporacji było wychowanie studentów w duchu patriotyzmu oraz pielęgnowania tradycji narodowej. Uczestnikiem ruchu mógł zostać cieszący się nieposzlakowaną opinią akademik, który zniósł trudny okres przygotowawczy i złożył pozytywny egzamin ze znajomości historii ruchu korporacyjnego, zasad funkcjonowania związku oraz historii Polski. Do obowiązków korporanta należało czynienie postępów w nauce i uczestniczenie w świętach państwowych oraz praca społeczna - w przypadku absolwentów wspieranie korporacji duchowo i materialnie. Spośród społeczności akademickiej wyróżniał korporanta ubiór, dekiel - kolorowa czapka, cyrkiel - monogram noszony w klapie marynarki lub na bandzie - wstążce w barwach korporacji. Korporacje odegrały istotną rolę w procesie kształtowania wizerunku polskiego inteligenta okresu międzywojnia. Z ruchem związanych było wiele znamienitych postaci ówczesnego życia publicznego, takich jak Ignacy Paderewski, prof. Ignacy Mościcki, Wojciech Korfanty, gen. Władysław Anders, gen. Józef Haller, czy Roman Dmowski. Opiekunem "Konwent Batoria" był gen. Józef Dowbór - Muśnicki.
     Kilkadziesiąt lat później
     
Studenci toruńskiego uniwersytetu reaktywowali "Batorię" w osiemdziesiątą rocznicę jej utworzenia w Wilnie. W tej podniosłej uroczystości wzięli udział korporanci z poznańskiej "Baltii" i "Lechii", delegacja Związku Polskich Korporacji Akademickich oraz naukowcy z lokalnego środowiska i z uniwersytetów zachodnich.
     Pierwsze reakcje
     
- Z "Batorią" zetknąłem się przypadkowo. Ponieważ interesuję się historią ruchu korporacyjnego i publikuję teksty na jego temat w Internecie zostałem niejako zauważony i odszukany przez studentów, którzy zaproponowali mi objęcie funkcji swojego opiekuna. Zgodziłem się, gdyż mój dziad był członkiem "Cresovia Vilnensis" i to niejako wynika z tradycji - mówi dr Tomasz Kozłowski, adiunkt w Instytucie Ekologii i Ochrony Środowiska UMK. Uważam, że "Batoria" integruje społeczność akademicką, gdyż jest zbudowana na więziach osobistych i zaspakaja poczucie akceptacji oraz przyjaźni. Nic tak nie cementuje jak rozwijanie kultury osobistej i wzajemnych więzi między uczestnikami ruchu, a także dawanie dobrego przykładu innym - twierdzi.
     Ze wzruszeniem fakt odrodzenia "Batorii" przyjął ostatni żyjący filister korporacji, Paweł Świetlikowski, uczestnik polskiej kadry olimpijskiej na igrzyskach w 1936 roku, kawaler srebrnego Krzyża Orderu Virtuti Militari, major AK i wieloletni więzień Workuty.
     - Studenci z Torunia odgrzebali moją wspaniałą młodość, która była jednocześnie normalną młodością każdego obywatela II RP - wspomina Świetlikowski.
     Grota nadziei
     
Korporacje to nie tylko wychowanie i tradycja. Studenci z "Batorii" spotykają się na cotygodniowych kwaterach naukowych w "Grocie". Każde spotkanie poprzedza referat wygłoszony przez jednego z członków lub zaproszonych gości, najczęściej któregoś z pracowników naukowych UMK. Nieodzownym elementem tych biesiad jest złocisty trunek - piwo, wspólna zabawa i śpiewy.
     - Zainteresowałem się korporacją, bo skupia w swych szeregach studentów, którzy cenią sobie lojalność i poszanowanie tradycyjnych wartości. Główną ich ideą jest kształcenie naukowe i samego siebie - mówi Roman Śmiech, student I roku politologii. Dlatego ubiega się o przyjęcie do "Batorii".
     - Odrodzenie się ruchu korporacyjnego przyjąłem z wielkim uznaniem i zadowoleniem, ponieważ jest to jedyna organizacja o charakterze stricte akademickim, która funkcjonuje według określonych kryteriów i zasad - twierdzi Jarek**Oliwkiewicz**, student III roku politologii i kandydat na członka "Batorii".
     Według Małkiewicza "ruch korporacyjny stanowi intelektualną i duchową alternatywę dla młodzieży akademickiej, która stawia sobie wyższe cele niźli tylko wegetacja podczas studiów i uzyskanie dyplomu absolwenta.
     _Co korporacja daje młodym ludziom? Jej uczestnicy twierdzą zgodnie, że stanowi pewne _novum
w środowisku akademickim, zespala członków burszu i kładzie duży nacisk na pracę naukową i samokształcenie. I może dlatego - zdaniem Łukasza - spotkała się z pozytywnym przyjęciem ze strony profesorów i wzrastającą sympatią środowiska uniwersyteckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska