Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w powiecie golubsko-dobrzyńskim. Nowe przypadki po rodzinnym spotkaniu

Karolina Rokitnicka
Karolina Rokitnicka
W szpitalu w Golubiu-Dobrzyniu przebywała pacjentka, u której dopiero w drugim teście potwierdzono koronawirsa. Konieczne było czasowe zamknięcie oddziału płucnego i chirurgii. Po kwarantannie wznowiono ich działalność. Nikt z personelu nie zakaził się koronawirusem. - Stosujemy zasady reżimu sanitarnego - zapewnia prezes szpitala Michał Kamiński
W szpitalu w Golubiu-Dobrzyniu przebywała pacjentka, u której dopiero w drugim teście potwierdzono koronawirsa. Konieczne było czasowe zamknięcie oddziału płucnego i chirurgii. Po kwarantannie wznowiono ich działalność. Nikt z personelu nie zakaził się koronawirusem. - Stosujemy zasady reżimu sanitarnego - zapewnia prezes szpitala Michał Kamiński Archiwum
W ciągu ostatnich dwóch tygodni u 6 mieszkańców powiatu golubsko-dobrzyńskiego zdiagnozowano koronawirusa. Łącznie zakażonych zostało 10 osób, w tym 4 wyzdrowiały i 2 zmarły. Pozostali nadal zmagają się z COVID-19. Jedna z zakażonych osób przebywała w szpitalu w Golubiu-Dobrzyniu, więc konieczne było czasowe zamknięcie 2 oddziałów. Nie doszło jednak do zakażeń służby zdrowia, a szpital wrócił do normalnej pracy.

Wiosną, podczas pierwszej fali epidemii było czworo zakażonych z powiatu golubsko-dobrzyńskiego. Jednak żadne zakażenie nie miało miejsca na terenie powiatu. Wśród zakażonych była pacjentka toruńskiego powiatu, osoba powracająca z zagranicy czy przebywająca poza powiatem. Wówczas zmarła jedna pacjentka, lecząca się onkologicznie.

Trwa głosowanie...

Czy wciąż przestrzegasz reżimu sanitarnego?

W ostatnich dniach pojawiają się informacje o kolejnych zakażeniach – 15 sierpnia, 17 sierpnia, 18 sierpnia, 23 sierpnia, 24 sierpnia i 1 września mieliśmy po 1 przypadku. Jest także komunikat o drugim przypadku śmiertelnym z naszego powiatu.

Koronawirus w powiecie golubsko-dobrzyńskim

- Kilka zakażeń z ostatnich dni dotyczyło jednej rodziny z gminy Zbójno. Miała ona spotkanie rodzinne z gośćmi ze Śląska. Pacjenci ostatecznie trafili do szpitala jednoimiennego w Grudziądzu. Wcześniej jedna osoba miała kontakt z pracownikami służby zdrowia z naszego powiatu, z zachowaniem wszelkich możliwych zabezpieczeń. Na szczęście nie doszło do rozprzestrzenienia się koronawirusa. Nikt z personelu medycznego nie został zakażony, co potwierdza, że reżim sanitarny jest przestrzegany – wyjaśnia starosta golubsko-dobrzyński Franciszek Gutowski.

Zgodnie z procedurą NFZ w szpitalu w Golubiu-Dobrzyniu stosowana jest zasada triażu. Każdy pacjent, który trafia do placówki podlega wstępnej diagnozie – ma mierzoną temperaturę ciała, sprawdzane objawy oraz jest robiony wywiad epidemiologiczny. Gdy jest podejrzenie zakażenia Covid-19, to pacjent trafia na tzw. izbę przyjęć B, jest odizolowany od innych pacjentów. Tu pobierany jest wymaz. W ekspresowym tempie materiał jest przewożony do laboratorium do Bydgoszczy, gdzie robiony jest test genetyczny.

Szpital w Golubiu-Dobrzyniu przestrzega reżimu sanitarnego, nie tylko w czasie epidemii koronawirusa

- Tak było także z pacjentką, która w sierpniu trafiła do nas z objawami zapalenia płuc. Wynik testu na obecność koronawirusa otrzymaliśmy w ciągu kilku godzin. Był ujemny, więc pacjentka została przyjęta na oddział płucny. W drugiej dobie lekarz, na podstawie badań, morfologii, zdjęcia płuc, miał podejrzenie, że mogło dojść do zakażenia koronawirusem. Zlecił wykonanie drugiego testu. Wynik był pozytywny. Pacjentka trafiła do szpitala jednoimiennego w Grudziądzu. Odział płucny i sąsiedni chirurgiczny poddaliśmy kwarantannie, nie przyjmowaliśmy nowych pacjentów. Po 7 dniach zrobiliśmy testy osobom, które miały kontakt z pacjentką. Wszystkie wyniki były ujemne. Potwierdziło to, że stosowane procedury i zasady reżimu sanitarnego się sprawdziły. Do zakażeń w szpitalu nie doszło – zaznacza prezes szpitala w Golubiu-Dobrzyniu Michał Kamiński.

Obawy pacjentów z powiatu golubsko-dobrzyńskiego

Kwarantanna w szpitalu została zakończona. Wszystkie oddziały pracują normalnie. Mimo tego pojawiły się obawy wśród pacjentów, którzy zaczęli odwoływać planowane przyjęcia i zabiegi.

- Niestety koronawirusem możemy zarazić się wszędzie. Często dochodzi do tego w codziennych sytuacjach. W szpitalu dokładamy wszelkich starań, by zachować reżim sanitarny. Nie tylko w czasie epidemii. Jesteśmy narażeni na zakażenia innymi chorobami, dlatego naprawdę stosujemy dostępne zabezpieczenia. Przypadek pacjentki z koronawirusem tylko to potwierdził. Dlatego odwoływanie pilnych, potrzebnych zabiegów nie jest zasadne i może być śmiertelnie niebezpieczne, bardziej groźne niż hipotetyczna możliwość zakażenia koronawirusem – dodaje prezes Kamiński.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska