
Kozioł w Inowrocławiu
Na miejscu po raz kolejny pojawili się pracownicy schroniska, tym razem w towarzystwie doktora weterynarii Wiesława Borkowskiego.

Kozioł w Inowrocławiu
Kozioł został złapany i skrępowany, a doktor Borkowski podał mu środek nasenny. Zwierzę trafiło do schroniska. W piątek zostanie wywiezione do lasu.

Kozioł w Inowrocławiu
- Wyłapywanie zwierząt dziko żyjących jest bardzo trudne - wyznaje Wiesław Borkowski. Przyznaje, że schronisko ma na wyposażeniu strzelbę i specjalne strzałki dmuchawki ze środkiem nasennym. - Nikt z nas nie będzie strzelał do zwierzęcia na prywatnej posesji, gdzie wokół jest mnóstwo ludzi. To bardzo ryzykowne - tłumaczy.

Kozioł w Inowrocławiu
Doktor Borkowski zauważa, że dzikie zwierzęta żyją coraz bliżej nas. Coraz częściej wchodzą też do miasta. - To, że wchodzą na nasz teren, staje się coraz bardziej normalne. Jeżeli dzikie zwierzęta nie sprawiają bezpośredniego zagrożenia, powinniśmy dać im spokój, powinniśmy je ignorować. Jeśli zrobimy nagonkę na osiedlu, to one w panice mogą skoczyć komuś na taras, zmasakrować samochód, wybić szybę - ostrzega. Wyznaje, że w tego typu przypadkach najbezpieczniej jest poczekać do wieczora. - Niepłoszone i niestraszone zwierzę samo znajdzie sobie drogę ucieczki - przekonuje.