Tak też było w przypadku zgłoszenia, które w grudniu 2011 przyjęli policjanci z posterunku w Drzycimiu. Z pięciu ciężarówek ktoś wypompował 940 litrów oleju napędowego, wartego 5 tys. zł. Wydawało się, że sprawcom ujdzie to na sucho.
W styczniu jednak dzielnicowy z Drzycimia zdobył informacje, które. Okazali się nimi czterej mężczyźni z Bukowca w wieku 20-26 lat. Zebrane dowody pozwoliły postawić im 12 zarzutów. Nie jest jednak wykluczone, że włamań było znacznie więcej. Za każdym razem scenariusz ich działań był podobny. Pod osłoną nocy kradli paliwo ze zbiorników aut ciężarowych lub maszyn.
Świecie wiadomości
- Sprzęt pozostawiony gdzieś w polu na nieoświetlonym terenie jest stosunkowo łatwym łupem - zauważa Marek Rydzewski, rzecznik KPP w Świeciu. - Zwłaszcza, że jednorazowo można ukraść nawet kilkaset litrów.
Pokusa jest tym większa, że cena oleju zbliżyła się do 6 zł. Złodzieje kradną paliwo wyłamując korek wlewu bądź robiąc dziurkę w zbiorniku paliwa. Często, aby uniknąć ewentualnej wpadki, odchodzą na bezpieczną odległość. Wracają dopiero wtedy, gdy zbiornik jest pusty.
Regularnie okradane są stacje benzynowe. - Z raportów jasno wynika, że najbardziej narażone są te przy głównych trasach, gdzie panuje duży ruch i w chwilę po zatankowaniu można błyskawicznie odjechać niezauważonym - tłumaczy Rydzewski.
W takich przypadkach na niewiele zdaje się monitoring, gdyż zawsze rabusie korzystają z kradzionych tablic rejestracyjnych. Jednocześnie twarz osłaniają czapką i tak się poruszają po terenie stacji, aby nie spojrzeć w kierunku żadnej z kamer.
Od początku roku w powiecie świeckim odnotowano 10 przestępstw i 17 spraw wykroczeniowych, a więc takich, w których wartość skradzionego paliwa nie przekraczała 250 zł.
Czytaj e-wydanie »
W styczniu jednak dzielnicowy z Drzycimia zdobył informacje, które
Świecie wiadomości
- Sprzęt pozostawiony gdzieś w polu na nieoświetlonym terenie jest stosunkowo łatwym łupem - zauważa Marek Rydzewski, rzecznik KPP w Świeciu. - Zwłaszcza, że jednorazowo można ukraść nawet kilkaset litrów.
Pokusa jest tym większa, że cena oleju zbliżyła się do 6 zł. Złodzieje kradną paliwo wyłamując korek wlewu bądź robiąc dziurkę w zbiorniku paliwa. Często, aby uniknąć ewentualnej wpadki, odchodzą na bezpieczną odległość. Wracają dopiero wtedy, gdy zbiornik jest pusty.
Do pełna i rura
Regularnie okradane są stacje benzynowe. - Z raportów jasno wynika, że najbardziej narażone są te przy głównych trasach, gdzie panuje duży ruch i w chwilę po zatankowaniu można błyskawicznie odjechać niezauważonym - tłumaczy Rydzewski.
W takich przypadkach na niewiele zdaje się monitoring, gdyż zawsze rabusie korzystają z kradzionych tablic rejestracyjnych. Jednocześnie twarz osłaniają czapką i tak się poruszają po terenie stacji, aby nie spojrzeć w kierunku żadnej z kamer.
Od początku roku w powiecie świeckim odnotowano 10 przestępstw i 17 spraw wykroczeniowych, a więc takich, w których wartość skradzionego paliwa nie przekraczała 250 zł.
Oszust
Osobną kategorię stanowią oszustwa - jak to w ubiegłym roku, gdy pewien kierowca ciężarówki zgłosił, że ktoś mu opróżnił bak z firmowego samochodu. Postępowanie wykazało, że to on sam próbował okraść pracodawcę.Czytaj e-wydanie »