https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krok po kroku

Rozmawiała MARIA EICHLER
z Elżbietą Szczepańską, nową dyrektorką MOPS w Chojnicach

     - Co wam spędza sen z powiek na początku roku?
     - Zawsze wtedy jest sporo petentów, bo przedłużamy obiady szkolne. Korzysta z nich we wszystkich chojnickich szkołach około tysiąc dzieci. Dzięki uchwale Rady Miejskiej możemy objąć pomocą nieco więcej uczniów, niż to wynika z ustawy.
     - Uporaliście się z zatrudnieniem osób świadczących usługi opiekuńcze?
     - Wcale nie była to taka prosta sprawa, gdyż praca w tej dziedzinie nie jest stabilna - jednego dnia może być dziesięć godzin usług, a następnego - ani jednej, jak więc wymierzyć to etatem? W każdym razie od 1 marca przejmujemy usługi opiekuńcze w taki sposób, że mamy dwanaście stałych etatów, dziewięć osób będzie zatrudnionych w ramach prac interwencyjnych, a po sześciu miesiącach - na umowę o pracę, siedem - na umowę-zlecenie, zaś piętnaście - w ramach programu prac społecznie użytecznych. Musimy sobie poradzić ze zwiększeniem etatów w MOPS.
     - Podobno pracujecie nad zmianami w placówkach, które wam podlegają?
     - Tak, między innymi chodzi o nowe spojrzenie na problem bezdomności. Nasze schronisko musi się zmienić, bo nie przystaje do tego, co niesie życie. Nadal myślimy o tym, by pomagać bezdomnym mężczyznom, bo to oni głównie cierpią na brak lokum. Chodzi jednak nie o to, by zapewnić im dach nad głową, ale by stopniowo mogli się usamodzielnić. Dla kobiet chcielibyśmy utworzyć mieszkania ochronne, gdyż to one najczęściej stają się ofiarami przemocy w rodzinie.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska