Zespół powstał kilka lat temu. Założyli go Jarek Kubiak i Leszek Resner. Chłopcy, wówczas uczniowie szkół średnich, nudzili się, więc zaczęli wymyślać różne historyjki, bzdurki i głupotki. Z czasem zaczęli je uwieczniać na taśmie filmowej. Nakręcili już sporo filmów. Można je oglądać i oceniać na stronie www.zflyk.pl.
500 złotych nagrody
"Łyk" ma już na swoim koncie kilka sukcesów. Na pierwszym Przeglądzie Filmów Amatorskich w Inowrocławiu zdobyli wyróżnienie, a na drugim - "nagrodę publiczności". Rok temu na Ogólnopolskim Przeglądzie Niezależnych Filmów "Ściemnisko" zdobyli wyróżnienie. W tym roku na "Ściemnisku" było już znacznie lepiej. Uzyskali wreszcie najwyższe uznanie jury. Wszystko za sprawę filmu "Gilotyna marzeń", odbiegającego znacznie tematyką od poprzednich produkcji "Łyka". Wcześniej chłopcy koncentrowali się na obśmiewaniu rzeczywistości. Tworzyli kino rozrywkowe. Tym razem sięgnęli nieco głębiej.
"Gilotyna marzeń" opowiada o marzeniach prostego człowieka zmagającego się ze zwykłą codziennością. Projekt zrealizowała ekipa w składzie: Leszek Resner, Jarosław Kubiak, Artur Łuczak oraz Maciej Walczak. Jury zwróciło uwagę na ciekawy pomysł, bezpretensjonalność, dobrą konstrukcję i zaskakującą pointę. "Łyk" dostał 500 złotych nagrody. Przewodniczący jury zapowiedział, że "Gilotyna marzeń" trafi na zagraniczne festiwale.
Byli w szoku
- Naprawdę nie spodziewałem się takiego wyniku. Na "Ściemnisko" trafia dużo dobrych filmów. Wysyłając film myślałem o jakimś małym wyróżnieniu. Później, gdy zobaczyłem jakie filmy się dostały, już nie miałem nadziei na nic. Po obejrzeniu 10 z 25 filmów z finału byłem pewien, że nic nie wygramy. Gdy odczytano wyniki, byłem w szoku - zwierza się Jarek Kubiak, członek Zespołu. Gratulujemy i czekamy na kolejne filmy.