Kryzys. Coraz więcej ludzi pyta o zasiłki!

Jaki dochód uprawnia do zasiłku rodzinnego
- 504 zł netto na osobę w rodzinie
- 583 zł netto na osobę, jeśli członkiem rodziny jest dziecko niepełnosprawne

- Mąż stracił pracę - mówi pani Jolanta z Chełmna, która właśnie złożyła wniosek o zasiłek rodzinny. - Wcześniej mieliśmy na tyle duże dochody, że nie spełnialiśmy kryteriów, aby takie świadczenie uzyskać. Za to teraz liczy się każdy grosz...

Kolejek jeszcze nie ma
Zwolnienia w dużych zakładach w regionie spowodowały, że rodziny tracą dochody i coraz częściej, poza szukaniem nowego pracodawcy, pytają w lokalnych ośrodkach pomocy społecznej o pieniądze.

Dziś nie ma jeszcze kolejek przy składaniu wniosków, ale w wielu ośrodkach pomocy zauważono zwiększony ruch. W tym miesiącu urzędnicy spodziewają się nawału wniosków o wypłatę świadczeń. - Może tak być, że część osób jest jeszcze w trakcie wypowiedzenia, ale za chwilę zjawią się w urzędach - uważa Regina Politowicz, z bygdoskiego wydziału świadczeń społecznych.

- Mieszkańcy na razie przychodzą i pytają o możliwość uzyskania pomocy finansowej - mówi Ewa Uganowska, kierownik GOPS w Warlubiu. - Spodziewamy się, że za miesiąc, dwa przybędzie osób, które będą potrzebować pomocy .

Są pieniądze, idą zmiany
W kilku ostatnich latach malała liczba osób, które dostawały świadczenia rodzinne. Pracujący za granicą pobierali zasiłki właśnie tam. Innych wykluczyło niskie kryterium dochodowe. Nie było ono zmieniane od 2004 roku, kiedy ustawa weszła w życie. Wobec tego i budżet państwa przeznaczał na ten cel mniej pieniędzy.
W urzędzie wojewódzkim w Bydgoszczy przekonują, że nawet gdyby drastycznie zwiększyła się liczba osób potrzebujących pomocy, instytucja jest na to przygotowana. - W rezerwie mamy 73 mln zł - informuje Piotr Kurek, rzecznik wojewody.

W tym roku przewidziano waloryzację świadczeń rodzinnych. Oznacza to, że zmienią się kryteria dochodowe, a także (na co liczy wiele osób) wysokość otrzymywanych pieniędzy.

Czy tak będzie, dowiemy się na przełomie lipca i sierpnia. Urzędnicy są przekonani, że zmiany te wyjdą na korzyść petentów.