https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Tyniec jak Fred Astaire

Małgorzata Wąsacz [email protected]
Ivan i Blanka poradzili sobie z fokstrotem i paso doble
Ivan i Blanka poradzili sobie z fokstrotem i paso doble Fot. TVN
- Fosktrot to killer. Ten taniec dziś cię zabił - mówił Piotr Galiński do Kasi Cerekwickiej.

To właśnie ona w niedzielę pożegnała się z programem. Przed nami - półfinał

Studio TVN. O godzinie 20. na parkiet wychodzą cztery pary. Za pulpitem czterej jurorzy, program prowadzą Kasia Skrzynecka i Hubert Urbański, gra orkiestra pod batutą Tomka Szymusia. Niby wszystko jest jak zawsze, ale jednak...

Tym razem emocje są znacznie większe, bo stawka ogromna. Po tym odcinku w grze zostaną trzy najlepsze pary. W najbliższą niedzielę zmierzą się w półfinale, a za tydzień - już finał. Ktoś zdobędzie Kryształową Kulę, komuś przypadnie drugie miejsce, ktoś zostanie trzecią parą "V edycji Tańca z gwiazdami".

Ale najpierw trzeba jak najlepiej pokazać się jurorom i zdobyć przychylność widzów. A oni potrafią się odwdzięczyć i swoimi smsami "przepchnąć" parę do kolejnego odcinka. Tym razem zadanie jest trudniejsze: trzeba zatańczyć dwa tańce: tak zwaną jazdę obowiązkową oraz dowolną, czyli po raz drugi ten taniec, który wyszedł najlepiej.

Na pierwszy ogień idą Kasia Cerekwicka i Żora Korolyow. Ich paso doble nie rzuca na kolana, ale noty są niezłe - 33 punkty. Pora na Krzysztofa Tyńca i Kamilę Kajak. Za quickstepa otrzymują 38 punktów. Świetnie! Iwan Komarenko i Blanka Winiarska nie zachwycają sędziów swoim paso doble. Dostają 30 punktów. Jak się za chwilę okaże, całkiem nieźle, bo quickstepa Kasi Tusk i Stefano Terrazino jurorzy "wypunktowali" na 28 oczek.

Pora na drugą turę.
Kasia i Żora - fokstrot - 29 punktów.
Krzysztof i Kamila - paso doble - 40 punktów.
Iwan i Blanka - fokstrot - 34 punkty.
Kasia i Stefano - samba - 29 punktów.

Okiem eksperta
Pora na opinię naszej ekspertki. Dziś pary ocenia Agnieszka Dylik, wielokrotna mistrzyni okręgu kujawsko-pomorskiego w tańcach standardowych i latynoamerykańskich, II wicemistrzyni Polski par zawodowych w tańcach standardowych, finalistka Mistrzostw Polski oraz wielokrotna reprezentantka Polski na turniejach międzynarodowych z najwyższą, międzynarodową klasą taneczną "S" (z mężem Jackiem Modrzyńskim tworzy zawodową parę taneczną):

-Kasia Cerekwicka i Żora Korolyow: - Kasia nie czuje charakteru paso doble. To taniec rodem z Hiszpanii, więc musi być wykonany z dużą ekspresją. Tancerka musi umiejętnie budować klimat. Jednak tych elementów zabrakło w niedzielnym występie. Prezentacja była nijaka, zatańczona ciężko. Podobał mi się jedynie początek na podestach. A to za mało.
-Krzysztof Tyniec i Kamila Kajak: - Znakomicie zatańczony quickstep. Rytmicznie, w dobrym tempie, świetna akcja opadania i unoszenia. Dość stabilna rama, z łokciami na równej wysokości. Krzysztof nie ustrzegł się małego błędu. Zbyt nisko trzymał lewą dłoń i nieco usztywnił górną część ciała. Zbigniewowi Wodeckiemu ta prezentacja skojarzyła się z filmem "Kabaret". Mnie natomiast pan Tyniec przypomina zarówno sylwetką, jak i sposobem poruszania się, Freda Astaira.
-Iwan Komarenko i Blanka Winiarska: - Aranżacja utworu "Like a virgin" przypominała cha-chę. Trudno się zatem dziwić, że Iwan nie był w stanie oddać charakteru paso doble. Nawet gdyby przez cały tydzień mógł trenować,a nie tylko przez trzy dni, to i tak nie byłoby lepiej. Iwan tańczył rytmicznie, ale nic poza tym.

-Kasia Tusk i Stefano Terrazino: - Kasia pokazała w tym quickstepie, że potrafi biegać. Owszem, takie kroki są w tym tańcu wykorzystywane, jak również tak zwany step hop, czyli krok podskok. To jednak tylko niektóre elementy quickstepa. Pozostaje całe mnóstwo figur, których nie zobaczyłam w ich prezentacji. Kasia natomiast coraz swobodniej wykonuje elementy choreograficzne tańczone osobno bądź w luźnym trzymaniu.

Teraz jazda dowolna
W niedzielnym programie, po raz pierwszy w tej edycji, pary wykonały dwa tańce. Pora na kolejne oceny naszej ekspertki:
-Kasia Cerekwicka i Żora Korolyow: - Zarówno strój Kasi, jak i jej taniec, nie podobały mi się. By zatańczyć fokstrota w krótkiej sukience, trzeba dużej odwagi i sporych umiejętności. Tego pierwszego wokalistce nie brakuje. A umiejętności? Skrytykuję źle ustawiony pion, stąd było zbyt szybkie opadanie na pięty w krokach do tyłu. W ogóle nie było swingu.

-Krzysztof Tyniec i Kamila Kajak: - Po takim brawurowym wykonaniu paso doble, ta edycja "Tańca z gwiazdami" mogłaby się już właściwie zakończyć. Krzysztof zatańczył fantastycznie bijąc na głowę pozostałych uczestników programu. Wprawdzie pogubił się podczas rozmowy z Kasią Skrzynecką po występie, ale na parkiecie był świetny. Doskonale prowadził stopy, miał bardzo dobrą sylwetkę, wykonał wiele charakterystycznych figur. To był paso doble zatańczone charyzmatycznie i efektownie.

-Iwan Komarenko i Blanka Winiarska: - Ładny występ do prezentacji. Szkoda tylko, że eksponował umiejętności taneczne Blanki, a nie Iwana. Gdyby mu się tylko pozwoliło na więcej, to zapewne by nas zaskoczył, gdyż taniec estradowy jest jego mocną stroną. Iwan pokazał się jednak dopiero w drugiej części układu, który - tak szczerze mówiąc - był nijaki: ani ładny, ani brzydki. Wprawdzie kroki były wykonane dość poprawnie, ale za mało było akcji ciała. Mimo, że bardzo lubię fosktrota, ten taniec nie wzbudził we mnie emocji.

-Kasia Tusk i Stefano Terrazino: - Ich samba może była dość miła dla oka, ale nie dla osoby, która ma za zadanie również ocenić technikę tańca. Podstawowym problemem Kasi jest - jak zauważył Piotr Galiński - brak równowagi. Dlatego też nie nadąża za partnerem, stąd samba w jej wykonaniu, była w wielu miejscach nierytmiczna. Poza tym momentami przypominała inny taniec, a mianowicie mambo. Muszę pochwalić Kasię za cygańskie ruchy biustem.

"Pomorska" pyta

Na koniec, tradycyjnie, kilka pytań do naszej ekspertki:
- Z pani oceny wynika, że faworytem do zwycięstwa są Krzysztof i Kamila...
- Stawiam na nich już od pierwszego odcinka programu. Jestem pod wrażeniem postępów, jakie robi Krzysztof. Bardzo się zaangażował w przygotowania do programu.

- Kto jeszcze powinien znaleźć się w programie?
- Iwan i Blanka. Spośród par, które pozostały w programie, oni byliby mile widziani w finale.

- A dlaczego nie Kasia i Stefano?
- Bo oni od początku mieli kłopoty z tańcem. Kasi potrzeba znacznie więcej czasu na opanowanie techniki tańca. Jednak, dziwnym trafem, udaje się tej parze przechodzić do kolejnych odcinków programu. Nie wiem, czy to zasługa fanów, którzy głosują na Kasię, czy też przedstawicielek płci pięknej, które nie pozwalają odpaść Stefano.

-Słusznie, że Kasi i Żory już nie obejrzymy w tej edycji "Tańca z gwiazdami"?
- Do tej pory ich taniec oceniałam wyżej niż Kasi Tusk i Stefano Terrazino, ale - niestety - w ostatnim programie wyjątkowo występy Kasi Cerekwickiej mi się nie podobały

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska