Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuwejt - kraj bez podatków. Czy chcemy, żeby Polska była do niego podobna?

Rozmawiała: Maryla Rzeszut [email protected] tel. 56 45 11 929
Adel Mohammed A.H. Hayat: - Gdyby przywódcy niektórych krajów arabskich, za przykładem Polski, przy okrągłym stole rozmawiali z opozycją o reformach, uniknęliby rozlewu krwi
Adel Mohammed A.H. Hayat: - Gdyby przywódcy niektórych krajów arabskich, za przykładem Polski, przy okrągłym stole rozmawiali z opozycją o reformach, uniknęliby rozlewu krwi Maryla Rzeszut
Kuwejt: 2,8 mln mieszkańców, w tym 1 mln obcokrajowców. Jak oni to robią? Rozmowa z Adelem Mohammedem A.H. Hayatem, ambasadorem Kuwejtu w Polsce.

- Polacy niedawno się rozmarzyli, że może nasz kraj zostanie drugim Kuwejtem. To nie mrzonki: jeśli złoża gazu łupkowego okażą się duże i opłacalne... to kto wie. Jak by pan to przyjął?
- To byłoby dla Polski bardzo korzystne! Gdyby rzeczywiście tak się stało, wzbogaciłoby się państwo i mieszkańcy.

- A na ile Polacy mają szanse znaleźć swoje miejsce, czyli pracę i dostatnie życie w Kuwejcie? Czy wielu Polaków tam mieszka?
- Na stałe niezbyt wielu, jako że przepisy wizowe umożliwiają przebywanie w Kuwejcie tylko członkom rodziny lub pracownikom, zatrudnionym w naszym państwie. Ta liczba się wciąż zmienia. Uzyskanie obywatelstwa nie jest sprawą prostą.

Najciekawsze reportaże, wywiady, opinie - więcej wartościowych artykułów na www.pomorska.pl/premium
- Przez kraje arabskie przetoczyła się fala rewolucji. Syrię niszczy krwawa wojna domowa. Czy "wiosna arabska" ominęła Kuwejt - emirat konstytucyjny, gdyż ludziom żyje się w tym państwie po prostu dobrze?
- To nie tylko kwestia wysokiego standardu życia mieszkańców Kuwejtu, chociaż jest to na pewno bardzo istotne. Dochód na jednego mieszkańca Kuwejtu sięga około 51 tys. dolarów. Mają więc zapewniony byt, ale też prawa, które im gwarantuje Konstytucja i silny Parlament, wybierany przez obywateli. Do Zgromadzenia Narodowego 50 deputowanych wybieranych jest w głosowaniu powszechnym. Mają wiele uprawnień, włącznie z inicjatywą ustawodawczą. Zatwierdzają lub odrzucają ustawy proponowane przez rząd, a także, na specjalnych przesłuchaniach, bardzo szczegółowo rozliczają ministrów z ich pracy.

- Pana ojczyzna jest synonimem bogatego państwa, które troszczy się o obywateli. Ludzie mają bezpłatne szkoły i studia. Także naukę na uczelniach zagranicznych opłaca państwo. Jest bezpłatna służba zdrowia i w ogóle wysoki standard życia.
- Jest coś, czego nie ma: podatków.

- Pozazdrościć. Żyć, nie umierać!
- Nie jesteśmy może licznym narodem, bo Kuwejt liczy 2,8 mln mieszkańców, w tym ponad milion obcokrajowców. Jednak potrafimy tak zorganizować państwo, żeby ludziom dobrze się żyło i żeby liczono się z nami w świecie.

Przeczytaj także: Pieniądze najbogatszych Polaków leżą w bydgoskich sejfach

- Kuwejt ma opinię najbardziej demokratycznego z państw arabskich. Czy bywa tak, że głowa państwa: emir Sabah Al-Ahmad Al-Jabir Al-Sabah proponuje bardzo postępowe reformy, które jednak nie zawsze przegłosowuje, czasem wręcz blokuje Parlament?
- Mamy dobrą konstytucję, która umożliwia demokratyczne sprawowanie władzy, w interesie społeczeństwa. Wszelkie zmiany, reformy, muszą być bardzo wyważone, a ludzie na nie gotowi. Jeśli wybrany przez naród Parlament czegoś nie uchwali, to znaczy, że większość społeczeństwa tego nie chce. Prawo wyborcze mają także kobiety, które również kandydują w wyborach i mogą ubiegać się o mandat posła. Do kuwejckiego Zgromadzenia Narodowego wybrane zostały cztery kobiety. Potrafimy w Kuwejcie rozwiązywać sprawy na drodze parlamentarnej. Niestety, w wielu państwach arabskich naród musiał wyjść na ulice, by walczyć o swoje prawa i godne życie. Gdyby przywódcy tych krajów wzięli przykład z Polski i usiedli do okrągłego stołu, by porozumieć się z narodem i wprowadzić reformy, do rozlewu krwi nie musiałoby dojść. Podobnie, pokojowo rewolucję przeprowadziły także Czechy. Są więc wzory, jaką drogą pójść, gdy naród słusznie domaga się swoich praw.

- Czy możliwe jest, że kiedy skończą się zasoby ropy naftowej w Kuwejcie, państwo stanie się zależne od któregoś z silnych sąsiadów? Na przykład Arabii Saudyjskiej.
- To absolutnie niemożliwe. Kuwejt wyswobodził się w 1961 roku spod protektoratu brytyjskiego nie po to, by kiedykolwiek dopuścić do uzależnienia się od innego państwa. To, że zasoby ropy mogą się kiedyś skończyć, nie przekreśla dalszego postępu gospodarczego Kuwejtu. Po pierwsze mamy zapasy ropy. Poza tym wdrażamy właśnie 5-letni plan rozwoju państwa. Realizowane są nowe projekty łącznej wartości 130 mld dolarów. Gospodarka ulega restrukturyzacji. Jednocześnie dywersyfikowane są źródła dochodów do budżetu państwa. Mamy też nienaftowe, sprawnie działające sektory gospodarki. Kuwejt to także liczące się centrum finansowe, dynamiczny rynek nieruchomości i rozmaite, ważne usługi biznesowe.

Nasze rządy prowadzą rozmowy w sprawach gospodarczych. Uważam, że współpraca z Polską ma szanse na rozwój.

- Polska jest wśród państw określanych przez Kuwejt jako zaprzyjaźnione. W 1991 r., wraz z wojskami ONZ, polscy żołnierze wzięli udział w I wojnie w Zatoce Perskiej. Pomogli wyzwolić Kuwejt, zaatakowany przez Irak. Czy współpraca, która pomiędzy naszymi państwami układa się pomyślnie, może się jeszcze rozwinąć?
- W dowolnej dziedzinie, opłacalnej dla obu stron. O tym decyduje rynek. ,b>Pomyślnie rozwija się, np. wymiana handlowa. Polska eksportuje towary do Kuwejtu za około 27 mln dolarów, zaś importuje - za 2 mln dolarów. Sprowadzamy m.in. żywność, pojazdy samochodowe do transportu, wyroby papiernicze, meble, różne konstrukcje. A eksportujemy, np. wyroby z metali nieszlachetnych, włókiennicze i z tworzyw sztucznych. Mamy z Polską umowy o współpracy gospodarczej i technicznej, w sprawie popierania i ochrony inwestycji czy w sprawie unikania podwójnego opodatkowania. Obie strony są zainteresowane rozwijaniem kontaktów gospodarczych. Wiele spraw rozstrzyga się na szczeblu rządowym.

- Podobno co roku, latem w Kuwejcie brakuje energii elektrycznej. Może w tej dziedzinie współpraca z Polską mogłaby się rozwijać?
- Mnóstwo energii w naszym, gorącym kraju zużywamy na air condition (klimatyzacja)! A poważnie - na przesył energii raczej nie ma szans, z uwagi na odległość. Jednak w dostawie czy montażu sprzętu, konstrukcji czy instalacji energetycznych - dlaczego nie? W takich sprawach muszą porozumieć się jednak firmy. Nasze rządy prowadzą rozmowy w sprawach gospodarczych. Uważam, że współpraca z Polską ma szanse na rozwój.

- Kuwejtczycy, tak jak Polacy, kochają futbol. Reprezentacje rozgrywały mecze międzypaństwowe. Dwa razy Polska wygrała 2:0 (w 1991 i 92 roku), a w 1990 padł remis 1:1. Jakie dziedziny są bliskie obu narodom?
- Zwłaszcza w sferze kultury znajdujemy w Polakach bardzo dobrych odbiorców naszej muzyki, sztuki. Podczas święta narodowego Kuwejtu - 25 lutego i przy innych okazjach promujemy w Warszawie nasze tradycje, dorobek kulturalny, folklor. Odbywa się bazar, przygotowujemy ekspozycje. Jest spore zainteresowanie, co bardzo cieszy.

- Jest pan ambasadorem drugi rok. Co w Polsce wywarło na panu największe wrażenie?
- Przyjaźni ludzie i to, że macie wszędzie tak dużo zieleni: drzew, kwiatów, wspaniałych roślin. I piękne jeziora, w których można łowić ryby. Doceniajcie to. W mojej ojczyźnie musimy włożyć wiele wysiłku w to, by na pustyni wyhodować rośliny. Lubię przebywać zarówno nad polskim morzem, jak w polskich górach. Mam już przyjaciół w Warszawie i innych miastach. Podobnie mój syn, Mohammed, który na polskim uniwersytecie studiuje zarządzanie, ma przyjaciół. Jest na drugim roku. Czujemy się w Polsce dobrze i bezpiecznie. Przyznam tylko, że zimą staram się jednak wyjechać na pewien czas do Kuwejtu, bo w Polsce są straszne mrozy...

- Czy wierzy pan, że świat islamu i Zachodu może współpracować, budować wspólną przyszłość i nie dążyć do konfrontacji?
- Oczywiście. W każdej sferze. To zależy tylko od dobrej woli ludzi. Kuwejt współpracuje gospodarczo z wieloma państwami na świecie, jak Japonia, Chiny, USA czy Niemcy. Polacy są otwarci na obcokrajowców, także na Arabów. Nie ma pomiędzy światem arabskim a zachodnim aż tylu różnic, jakby niektórzy chcieli to widzieć. Potrafimy się porozumieć i współpracować.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska