W powszechnym przekonaniu Dzień Kobiet został ustanowiony w Związku Radzieckim. Nic bardziej błędnego. Święto to wywodzi się bowiem ze Stanów Zjednoczonych i jest związane z walką kobiet o równouprawnienie. W 1857 roku pracownice jednej z nowojorskich przędzalni bawełny zastrajkowały, domagając się krótszego dnia pracy i takiego samego wynagrodzenia za jej wykonywanie, jakie otrzymywali mężczyźni. Właściciel fabryki zamknął strajkujące kobiety, chcąc uniknąć rozgłosu. Wybuchł jednak pożar, w którym zginęło 129 pracownic.
W Stanach Zjednoczonych Dzień Kobiet po raz pierwszy obchodzony był 20 lutego 1908 roku. Wtedy to miały miejsce wielkie demonstracje, m.in. na rzecz przyznania paniom praw wyborczych. Do Europy święto przywędrowało trzy lata później. Dziś przypada ono 8 marca, na pamiątkę wydarzeń, które miały miejsce w rosyjskim Piotrogrodzie (obecny Sankt Petersburg) w 1917. Wtedy krwawo stłumiono demonstrację kobiet. Te wydarzenia były początkiem Rewolucji Lutowej. Car Mikołaj II abdykował, a tymczasowy rząd przyznał kobietom prawa wyborcze. Od 1918 roku 8 marca jest obchodzony właśnie jako Międzynarodowy Dzień Kobiet.
W Polsce zaczęto go świętować po drugiej wojnie światowej. Paniom dawano rajstopy, których nie było w sklepach i tulipana. Nic dziwnego, że płeć piękna przestała lubić to święto. Oficjalne obchody Dnia Kobiet zostały oficjalnie zniesione przez... kobietę, panią premier Hannę Suchocką.
Jednak wiele osób także dziś świętuje Dzień Kobiet. Jeśli więc Wasza mama lubi dostawać 8 marca kwiaty, nie zapomnijcie o przyniesieniu jej ślicznego bukiecika.