Lagun z Krakowa to hit internetu
O "lagunie", który znalazł się na jednym z krakowskich drzew poinformowali przedstawiciele tamtejszego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Przeraźliwy stwór miał powodować, że ludzie "boją się wychodzić z domów i otwierać okien".
Jest brązowe, siedzi na drzewie i to jest ten… noooo, ten.. lagun! – pani wykrzykuje zadowolona, że nareszcie przypomniała sobie właściwe słowo. - opisywała niebezpieczne zwierzę siedzące na drzewie zgłaszająca sytuację kobieta.
"LAGUNAMI WIOSNA SIĘ ZACZYNA", CZYLI INTERNET SIĘ ŚMIEJE
KRAKOWSKI LAGUN WYWOŁAŁ LAWINĘ MEMÓW
Z pomocą inspektora udało się ustalić, że jednak chodzi o legwana. W ferworze poszukiwań, które KTOnZ opisało w bardzo frywolny sposób, udało namierzyć się stwora.
Lagun okazał się croissantem, czyli rogalikiem z ciasta francuskiego. Z całym prawdopodobieństwem owy stwór został przez kogoś wyrzucony.
Nie przeocz
Lagunem zainteresowali się nie tylko internauci, którzy stworzyli masę memów, lecz również zagraniczne media. O interwencji napisali m.in.:
- brytyjski BBC News,
- francuska agencja prasowa AFP.
Laguny kupisz w Aldi i Lidlu
Laguny mają również swoje pięć minut w marketingu. Chwyt reklamowy postanowiły wykorzystać takie sieci handlowe, jak Aldi, czy Lidl.
Przyjdźcie natychmiast, w Lidlu leży ten... no... Jest brązowy i się nie rusza! Bez obaw, nie ma powodów do paniki. To niegroźny, za to straszliwie smaczny okaz. Croissant z nadzieniem orzechowym teraz w supercenie. - zachęca Lidl do zakupu rogalików.
W podobnym tonie wypowiada się Aldi Polska. Sieć przekonuje, że nie ma, czego się bać.
Dla jednych croissant, dla innych lagun, dla jeszcze innych - po prostu rogalik. Wszystkich jednak zapewniamy - jest oswojony i przyjazny, a co najważniejsze - przepyszny. Z poranną kawusią smakuje najlepiej. Nie ma się czego bać!
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
