https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lampy na brodnicką starówkę wybrał konserwator

Katarzyna Pomianowska
Nowoczesne oświetlenie centrum miasta nie przypadło do gustu wielu mieszkańcom. Jakie mogło być?
Te w starym stylu również nie
Te w starym stylu również nie Nadesłane

Te w starym stylu również nie
(fot. Nadesłane)

Na początku sierpnia, na Dużym Rynku rozpoczęła się wymiana lamp. To jeden z elementów rewitalizacji starówki. Inwestycja polega m.in. na wymianie chodników, lamp, ławeczek, wyrównaniu nawierzchni jezdni. W ostatnim czasie mieszkańców zainteresowała wymiana latarni. Zgłaszali swoje krytyczne uwagi: telefonicznie i za pośrednictwem e-maila. - Nie pasują ani stylem ani jakością do brodnickiej starówki. A może ktoś musiał zarobić? Kto podejmuje takie decyzje, konserwator z Torunia? Czy my mamy władze miejskie w Brodnicy, czy nie? Nie protestują tylko akceptują takie g... bez słowa sprzeciwu? Czy we władzach miejskich siedzą sami osobnicy, których miasto nic nie obchodzi i którzy nie mają zielonego pojęcia o jakiejś estetyce i historycznym wyczuciu? - napisał do "Pomorskiej" Jan Kozdroń.

Przeczytaj także: Rewitalizacja brodnickiej starówki nie wszystkim się podoba

Ta opcja została przyjeta
Ta opcja została przyjeta Autorka

Ta opcja została przyjeta
(fot. Autorka)

Miejscy urzędnicy tłumaczyli wówczas, że: - Projektant przygotował dwie koncepcje lamp - informowała Zdzisława Marciniak z brodnickiego magistratu. - Pierwsza przypominała te stojące obecnie m.in. przy ul. Hallera. Druga to bardzo nowoczesna stylizacja. Wojewódzki konserwator zabytków narzucił ten drugi styl, który będzie współgrał z fontanną, granitowymi płytami i ławeczkami, które staną na rynku - tłumaczyła. Zapewniła również, że miasto sugerowało konserwatorowi pozostawienie lamp w starym stylu.

Nasz Czytelnik, w odpowiedzi na te informacje przekazał nam pismo od konserwatora zabytków (odpowiedź na jego zapytanie ws. lamp). Czytamy w nim, że "Urząd konserwatorski nie narzucił konkretnego rozwiązania Gminie Miasta Brodnica, a jedynie wybrał spośród zaproponowanych przez projektanta koncepcji tzw. stylizowanych i nowoczesnych lamp" - czytamy w e-mailu. "Podyktowane było to tym, że nie zachowały się dokumenty świadczące o rodzaju oświetlenia jakie przez minione epoki w mieście istniały. Dlatego uznano, że zmiany należy wprowadzać w taki sposób, aby były widoczne, nie udawały zabytku, jednocześnie komponowały się poprzez prostą współczesną formę z zabytkowym otoczeniem. Wydana decyzja, która wskazała na możliwość przyjęcia lamp o współczesnej formie nie była narzucona przez K-P WKZ tylko zaakceptowana w formie przedstawionej przez Inwestora i Projektanta".

Lampy na brodnicką starówkę wybrał konserwator

Okazuje się, że miasto ma na ten temat inne zdanie: - W związku z zamieszczonymi na łamach państwa gazety wypowiedziami - opiniami Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Toruniu, dotyczącymi nowych lamp, które staną w ramach rewitalizacji Starówki na płycie Dużego Rynku uprzejmie informujemy, że wyboru i wskazania tych, a nie innych lamp dokonał Wojewódzki Konserwator Zabytków - podkreśla Jarosław Radacz, burmistrz Brodnicy. - Ostatnie spotkanie u konserwatora w sprawie oświetlenia rewitalizowanej części miasta odbyło się 4 lipca 2013 roku - przypomina. Z konserwatorem spotkali się wówczas: zastępca burmistrza, dyr. Wydziału Zarządzania Infrastrukturą, Środowiskiem i Przestrzenia Miejską i kierownik Biura Inwestycji.

- Wojewódzki Konserwator Zabytków wskazał wówczas inwestorowi i projektantowi inwestycji, jako najbardziej odpowiednie nowoczesne w swojej formie lampy Albatros. Lampy "Albatros", które teraz krytykuje Wojewódzki Konserwator Zabytków produkuje tylko jedna firma w Polsce i nie ma mowy, by doszło do zmiany wybranej przez konserwatora lampy - wskazuje.
Na zdjęciach obok prezentujemy lampy zaprezentowane konserwatorowi podczas wstępnych rozmów ws. projektu rewitalizacji starówki.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
ppp

winien Radacz. usunąć knota

G
Gość

i teraz zostaniemy z fi***em w garści bo tak to jest gdy 6 kucharek przyprawia zupę

J
Jan K.

Z wszystkich wyjaśnień dotyczących lamp na brodnickim rynku wyciągam wniosek, że zamontowano lampy, których nikt nie chciał; władze miasta (bo przedstawiały do akceptacji inne), konserwator (bo wyobrażał sobie inne) i mieszkańcy (bo wydzwaniają, wypisują i się skarżą).

I co teraz?

 

J
Jan K.

Szanowna Pani Redaktor,

a jednak coś tu nie gra. Z wyjaśnienia WUOZ w Toruniu:

"Dlatego nieporozumieniem jest twierdzenie że K-P WKZ narzucił takie rozwiązanie. W tym przypadku problemem nie jest współczesna forma, tylko standard estetyczny tej konkretnej lampy wybranej przez Inwestora a nie przez K-P WKZ. W koncepcji zaakceptowanej przez urząd konserwatorski przedstawione zostały smukłe, delikatne, eleganckie lampy, które również kolorem różnią się od zastosowanych przy realizacji".

Jeśli nawet lampy wybrał konserwator, to nie te, które zainstalowano!!

 

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska