Sezon zasadniczy dobiega końca. Ale trwa zacięta rywalizacja między Legią i Piastem Gliwice o pozycję lidera. Oba zespoły utrzymują bezpieczną (12 i 11 pkt.) przewagę nad grupą pościgową składającą się z Cracovii, Pogoni Szczecin i Lecha. Obecne różnice stopnieją jednak po podziale punktów i utworzeniu grup: mistrzowskiej i spadkowej. Dlatego do czasu tej „operacji” możemy spodziewać się zaciętej walki na górze, a tym bardziej na dole ligowej tabeli.
Weekend zapowiada się obiecująco, co najmniej, na dwóch stadionach. W Poznaniu, oczywiście, a w niedzielę w Szczecinie (Pogoń - Cracovia). W tej dekadzie spotkania Lecha z Legią otrzymały, na wzór hiszpańskiej rywalizacji Barcelony z Realem, nazwę Gran Derbi Polski; to obecnie prawdziwy ligowy klasyk z udziałem drużyn, uznawanych za najbogatsze i najlepsze. Mecze z ich udziałem gwarantują jakość i wyjątkową dawkę emocji. Czy podobnie będzie w sobotę (godz. 20.30)? Lech ma poważne kłopoty kadrowe, bo zespół pokonał wirus. Stołeczni piłkarze pokazali zaś w PP z Zawiszą (4:0) wysoką formę.