Rozmowa z o. WOJCIECHEM MIKULSKIM SJ z Duszpasterstwa Akademickiego oo. jezuitów w Toruniu.
- Jest czas Wielkiego Postu, okres w Kościele katolickim szczególny. Czy w DA jest jakieś poruszenie?**
- Wielki Post to w Kościele czas nawrócenia, czas refleksji nad życiem i nad samy sobą. Czas, w którym jakoś bardziej szukamy Pana Boga, bardziej się na niego otwieramy i bardziej nam zależy na relacji z Nim. To powinien być też okres refleksji nad relacjami z innymi ludźmi. Wpisując się w cały ten kontekst DA organizuje w tym okresie m. in. rekolekcje wielkopostne.
- Środowisko akademickie przeżywa Wielki Post jakoś szczególnie?
- Człowiek jest człowiekiem i jego relacja z Bogiem jest w jakimś sensie uniwersalna. Droga do Niego gospodyni domowej i kandydata do Nobla pewnie niewiele się różni. Inny jest tylko język duszpasterskiej komunikacji.
- Czy toruńskie środowisko akademickie jest religijne?
- Tak, i to bardzo. W tym czasie do kościoła zachodzą nawet ci, którzy zazwyczaj są religijnie obojętni, albo po prostu nie mają czasu. Na rekolekcje znajduje czas bardzo wielu. Wielkopostny "ruch" i poruszenie po prostu widać. Już w Środę Popielcową na nabożeństwach są tłumy. Dużą popularnością cieszą się Droga Krzyżowa i Gorzkie Żale.
- Jaka jest tematyka tegorocznych spotkań rekolekcyjnych?
- Propozycji jest kilka. Już odbyły się "Rekolekcje dla grzeszników", prowadzone przez ks. Wojciecha Ziółka z Krakowa. W najbliższą niedzielę 28 marca rozpoczyna się cykl spotkań "Rekolekcje dla intelektualistów". Potrwają do środy 31 marca, poprowadzi je ks. prof. Andrzej Czaja z KUL. Temat tych rekolekcji to "Blask i piękno chrześcijaństwa". Oprócz tego cały czas trwają "Rekolekcje w życiu codziennym" - przez 5 tygodni ludzie codziennie spotykają się, by poświęcić godzinę na modlitwę. Jest jeszcze seminarium "Odnowa w Duchu Świętym", organizowane przez jedną z grup.
- Ile osób uczestniczy w takich spotkaniach?
- Od 30 podczas spotkań kameralnych, po ok. 1000 osób podczas rekolekcji ogólnych. Te spotkania, tak jak cały Kościół, są bardzo sfeminizowane, mężczyzn jest na nich znacznie mniej. Ale to nic nowego. Już w ewangeliach czytamy o zgromadzeniach iluś-tam mężczyzn "nie licząc kobiet i dzieci", które też tam były.
- "Rekolekcje dla grzeszników" były adresowane do jakiejś szczególnej grupy?
- Każdy z nas jest grzesznikiem, Pan Bóg umarł za każdego z nas - to było przesłaniem tych spotkań. Na podstawie ewangelicznych opisów rekolekcjonista pokazał jak Bóg wyczekuje na grzesznika, jak do niego przychodzi, jak przyjmuje go z radością, kiedy ten zechce zmienić swoje życie.
- Studenci masowo chodzą do spowiedzi?
- Jest znacząco więcej spowiedzi.
- Młoda kobieta, która zamieszkała w akademiku z chłopakiem, ma u ojca szansę na rozgrzeszenie?
- Nie patrzyłbym na to tak, że dostaje to rozgrzeszenie, albo nie. Myślę, że o wiele ważniejsze jest, jak wygląda jej relacja z Bogiem i w tym kontekście trzeba na to patrzeć. Trudno to sprowadzić do stwierdzenia, że jak mieszka z kolegą, to rozgrzeszenia nie dostaje. To nie jest takie proste.
- Kościół jest dzisiaj bardziej przyjazny, mniej karzący i grożący potępieniem?
- Ewangelia jest dobrą nowiną.
- O czym ojciec myśli w Wielkim Poście?
- W tym roku jakoś bliska jest mi przypowieść o synu marnotrawnym. Ojciec przyjmuje go i nie robi żadnych wymówek. Po prostu cieszy się z jego powrotu. Myślę, że tak naprawdę te nasze odejścia - słabości, grzechy - nie są ważne. O wiele bardziej liczą się nasze powroty - to, że chcemy wracać i chcemy się z Nim spotkać.
