To był wręcz koszmarny wieczór dla Roberta Lewandowskiego i jego Bayernu Monachium. Podopieczni Carlo Ancelottiego w mroźnych warunkach w Rostowie nie zdołali wywalczyć nawet punktu! Najpierw do siatki trafił Douglas Costa i wydawało się, że Bawarczycy mają grę pod kontrolą. Tymczasem jeszcze tuż przed przerwą świetną akcję indywidualną przeprowadził Irańczyk Sardar Azmoun.
Po zmianie stron gospodarze wyszli na prowadzenie po golu z karnego Dimitrija Poloza. Nawet szybka odpowiedź Juana Bernata nie zbiła z tropu graczy Rostowa. Kilka chwil później z rzutu wolnego nie do obrony strzelił Christian Noboa. Niczym szczególnym nie wyróżnił się też Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski był niewidoczny, schowany za obrońcami i nie miał żadnej okazji do zdobycia bramki. Lepiej, żeby o tym meczu jak najszybciej zapomniał.