Robert Lewandowski już nie jest jedynym Polakiem, który swoimi golami cieszy kibiców Bayernu Monachium. Na razie tych zainteresowanych również trzecioligowymi rezerwami, lecz trzeba pamiętać, że Marcel Zylla - bo o nim mowa, w tym roku skończył zaledwie 19-lat. W międzysezonowej przerwie został przeniesiony z zespołu U-19 do II drużyny, która właśnie wywalczyła sobie awans na III poziom rozgrywkowy w Niemczech. W sobotę w starciu z SG Sonnenhof Grossaspach zdobył swoje pierwsze bramki w tych rozgrywkach.
Impulsem do przeniesienia Zylli z pewnością był wiosenny mundial. Pomocnik znalazł się wśród 21 wybrańców Jacka Magiery na mistrzostwa świata do lat 20 i zagrał tam we wszystkich czterech spotkaniach. Kolejne powołanie do reprezentacji U-20 otrzymał również we wrześniu. W ostatnich dniach wystąpił w kolejnych dwóch meczach pod okiem Magiery, w obu na boisko wyszedł od pierwszej minuty. Jeszcze w poniedziałek walczył ze swoimi rówieśnikami z Portugalii, w weekend powrócił do ligowej rzeczywistości.
Spotkanie rozgrywane w ramach ósmej kolejki 3. Bundesligi Zylla rozpoczął w wyjściowej jedenastce i jest to jego szósty mecz w tym sezonie. Pierwszy z trafieniami. Oba gole strzelił w pierwszej połowie, a starcie ostatecznie zakończyło się remisem 2:2.
Nie poprawi to sytuacji rezerw Bayernu w tabeli. Zajmują aktualnie siedemnaste miejsce, mając zaledwie 8 punktów.
