Lipnowianie budują coraz więcej domów

Na mieszkanie w blokach, budowanych przez deweloperów, mogą sobie pozwolić tylko nieliczni. Starsze mieszkania, choć tańsze, straszą obskurnymi korytarzami, klatkami schodowymi, zaśmieconym otoczeniem. Trudno więc się dziwić, że coraz więcej osób woli dłużej spłacać kredyt, ale zamieszkać od razu we własnym domu.

Oczywiście można kupić gotową nieruchomość, lub taką, która nigdy nie została wykończona. Oferty są zróżnicowane. 150-metrowy dom w Lipnie, wolno stojący, wystawiony był do sprzedaży za 690 tys. złotych. Segment o tej samej powierzchni kosztował "tylko" 600 tys. Dom w szeregu, powierzchnia 177 m kw., z użtkowym poddaszem, wystawiony został na sprzedaż za "tylko" 230 tys. zł. A to dlatego, że był jeszcze w surowym stanie. Ale już wykończony, podpiwniczony domek o powierzchni 180 m kw. kosztował 410 tys. złotych.

Drogo? Wiele rodzin, marzących o własnym domu, sądzi, że częściowo gospodarczym sposobem, przy pomocy szwagra murarza, czy teścia dekarza, postawi dom znacznie taniej. Działki w Lipnie nie są jeszcze bardzo drogie, chyba że chce się kupić aż 8717 m kw. Wtedy trzeba zapłacić ponad 1,3 mln zł. Ale niewielka działka, 800-1000 m kw, kosztuje znacznie mniej.

- W roku ubiegłym Wydział Architektury i Budownictwa załatwił blisko trzy tysiące spraw, wydając osiemset siedem pozwoleń na budowę - mówi Agata Szafrańska, kierownik Zespołu do spraw Rozwoju Lokalnego w Starostwie Powiatowym. Rok wcześniej wszystkich spraw było 1780, w tym pozwoleń na budowę 514.

Z kolei nadzór budowlany przyjął w ub. roku 427 zgłoszeń rozpoczęcia i 282 zgłoszenia zakończenia budów. Były to głównie domy jednoroczne.