Zdobyte szczyty
Zdobyte szczyty
Łysica - Góry Świętokrzyskie (612 m), Tarnica - Bieszczady (1346 m), Lackowa - Beskid Niski (997 m), Radziejowa (1262 m), Wysoka - Pieniny (1050 m), Lubomir - Beskid Makowski (904 m), Turbacz - Gorce (1310 m), Mogielica - Beskid Wyspowy (1170 m), Czupel - Beskid Mały (933 m), Skrzyczne - Beskid Śląski 1257 m); Biskupia Kopa - Góry Opawskie (889 m).
Po zdobyciu w czwartek Czupla i Skrzycznego (patrz ramka pod zdjęciem), wczoraj bydgoscy podróżnicy przejechali kolejne kilometry podczas trwającej już tydzień wyprawy.
- Skrzyczne zdobyliśmy wieczorem w czwartek - mówi Darek. - Trasa była bardzo trudna, pionowa, bo niebieski szlak, którym szliśmy, dwukrotnie przecina trasę narciarską i jest najzwyczajniej stromo. Szliśmy 3 godziny po ciemku, w schronisku zjedliśmy coś ciepłego i po 23 zameldowaliśmy się przy samochodzie. Po ok. 100 kilometrach jazdy w Góry Opawskie spędziliśmy noc w aucie i w piątek już bez większych problemów zaliczyliśmy do południa Biskupią Kopę. Jest tu ładna wieża widokowa, niestety, w tym okresie zamknięta. Jesteśmy teraz w drodze (rozmawialiśmy ok. 16.00 - red.) na Góry Bardzkie i Bialskie, gdzie czekają na nas Góra Kłodzka, Rudawiec i Kowadło. Drugie podejście ma ponad 8 kilometrów, więc zobaczymy jak nam pójdzie, bo w sobotę chcielibyśmy podjechać po południu pod Masyw Śnieżnika, gdzie najwyższym szczytem jest Śnieżnik Kłodzki. Noc z piątku na sobotę spędzimy w namiocie lub samochodzie.
- Jak z pogodą w Tatrach, gdzie czekają na was "opuszczone" na razie Rysy? - Nie śledzimy teraz na bieżąco pogody. Nie ma sensu teraz wracać. Robimy dalej wszystko według planu, a za dwa, trzy dni zastanowimy się co zrobić.