Literacki debiut grudziądzanki w RFN

Zobacz zdjęcia!

Monika Winterstein z ojcem, Marianem Małkowskim podczas pustynnego safari, na które udali się jeepami, całą grupą
(fot. Fot. Archiwum rodziny Małkowskich)

Zobacz zdjęcia!

Zobacz galerię zdjęć przedstawiającą Monikę Winterstein w jej podróżach.

Kilka książek, wysłanych przez wydawcę, jeszcze "ciepłych", jedzie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie trafia do rąk autorki. Thriller naszej rodaczki, "Fenomen C11" jest na rynku!

Swojej pierwszej książki Monika nie może jeszcze obejrzeć. Niecierpliwie czeka, by ją wziąć do ręki. Powiedzieć sobie: nareszcie jest! Oto marzenie się spełniło. Za kilka dni przesyłka powinna do niej dotrzeć - do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie przebywa wraz z mężem - Ingo, który jest tam na kontrakcie i przy rafineriach tworzy stacje ratownictwa technicznego, medycznego i przeciwpożarowego.

Są małżeństwem od dwóch lat. Przy nim zmieniła nie tylko nazwisko, ale niemal całe swoje dotychczasowe życie. Zaczęła podróżować do egzotycznych krajów, a w domowych albumach zaroiło się od zdjęć z Dubaju, Abu Dhabi, Al Ain, Fujairah, Ruwais...

Monikę urzekł orient - arabska i azjatycka kultura, filozofia i styl życia. Ostatnie wypady do Omanu, Sri Lanki i Indii, skąd niedawno powróciła, rozbudziły jeszcze bardziej ciekawość tego świata.

Książkę napisała po niemiecku. Od 1989 r mieszka bowiem z rodzicami i siostrą, w RFN. Tam skończyła studia - inżynierię genetyczną na Wydziale Biologii Uniwersytetu w Erlangen. Napisała obszerną pracę dyplomową. Żartowali z niej, że powinna zacząć pisać książki. A ona naprawdę pisała książkę marząc, że może kiedyś uda się ją wydać.

Obrazy jak wulkany
Genetyka i literatura nie są jej jedynymi pasjami, bo poza tym uwielbia malować obrazy. Jeden z nich zdobi okładkę książki.

Po ukończeniu studiów została asystentką profesora na wydziale badawczym koncernu farmaceutycznego "Bionorica". Do pełnego spełnienia się w życiu brakowało jej jednak pisania i malarstwa. Zamiłowanie do malarstwa ma, być może, po... swoim wujku, artyście plastyku Jerzym Małkowskim, którego obrazy posiada w zbiorach m.in. grudziądzkie Muzeum. Jest on ojcem chrzestnym Moniki. Stworzyła już całe cykle eksplodujących kolorami, jak wulkany, obrazów, inspirowanych kulturą Wschodu. Trafiają m.in. do małej, prywatnej galerii prowadzonej w Norymberdze przez jej siostrę, Idę Hilmer.

Jej pierwsza książka
Po prostu, Monika musi się wypowiadać - właśnie poprzez powieść i malarstwo. Jej "Fenomen C11" powstawał z luźnych notatek, historyjek, anegdot i różnych literackich pomysłów. Gotowa książka to pasjonujący thriller ekologiczny, w którym Monika zawarła swoją ogromną fascynację nauką i podróżami, mitologią i orientem. Język jest jak obraz na okładce: tętniący życiem, barwny, dowcipny i pełen energii. - Na polski książkę może przetłumaczyć tylko mój ojciec - uśmiecha się Monika - on najlepiej ją zrozumie, bo zna niekonwencjonalne labirynty moich myśli.

Trzeba wiedzieć, że zapał do pisania rozpalił w niej ojciec. Jeszcze kiedy w Grudziądzu czynnie uprawiał dziennikarstwo. Należał do odważnych żurnalistów. W ówczesnej Polsce było mu za ciasno. Córka podkreśla: - Piszę dzięki ojcu, przez całe dzieciństwo był dla mnie wręcz idolem. Tak bardzo go podziwiałam. Zawsze chciałam mu dorównać, być taka dobra i utalentowana jak on. Był dla mnie morzem inspiracji. Tę pierwsza książkę tak naprawdę napisałam dla niego...

Kim jest bohaterka książki "Fenomen C 11"? Ma wiele z autorki, bo to genetyczka Monika Mai (tu ukłon do mieszkającej na Strzemięcinie babci Moniki - też Moniki Małkowskiej, z domu Majewskiej). Otóż bohaterkę "Fenomena C11" Monikę Mai jej firma wysyła do Grecji, by zbadała tajemnicze mutacje na plantacjach roślin leczniczych. Tam porywa ją wir nieoczekiwanych przygód i przedziwnych wydarzeń, gdy szuka tajemniczego świadka historii rodzaju ludzkiego. Książka spodoba się tym, co lubią wędrówki pomiędzy romantyką, reinkarnacją i laboratoryjnymi probówkami. Po świecie antycznych świątyń i współczesnych skandali ekologicznych, gdzie z mistyką Wschodu spotykają się współczesne, zachodnie badania nad ewolucją.

Wydawca już zamówił jej następną książkę...

MONIKA ZOFIA WINTERSTEIN (z d. MAŁKOWSKA)

- Cześć okładki książki Moniki Winterstein, z jej krótką biografią. Thriller "Fenomen C11" to jej debiut literacki
(fot. Fot. Archiwum rodziny Małkowskich)

Urodziła się 9 listopada 1973 w Grudziądzu. Ukończyła podstawówkę na Strzemięcinie. Chodziła do II LO przy ul. Marcinkowskiego. Jej polonistką była wówczas profesor Ossrowska - surowa i wymagająca, ale to ona właśnie odkryła uzdolnienia Moniki. Po przeczytaniu kolejnego wypracowania stwierdziła: masz talent.

Ojciec Moniki, Marian Małkowski to w latach 70-80 dziennikarz grudziądzkiego oddziału jednego z dzienników. W 1989 r zabrał rodzinę i wyjechał do Niemiec, gdzie znalazł pracę w wydawnictwie. Starsza siostra Moniki - Ida, od wielu lat jest mężatką. Była asystentką lekarza, a teraz pracuje w biurze kierownictwa centrum handlowego w Norymberdze. Mama Moniki - Lucyna Małkowska w Grudziądzu pracowała w księgowości Stomilu i w Autowarnapie. Niemal co roku starają się być w Grudziądzu.