Od soboty rząd wprowadził kolejne obostrzenia w całym kraju. Działalność ponownie muszą zawiesić między innymi hotele, kina, teatry, muzea, baseny, sauny i solaria. Zamknięte są także galerie handlowe, markety budowlane oraz przedszkola i żłobki. Cały czas musimy też pamiętać, że w miejscach publicznych obowiązkowe jest zakrywanie ust oraz nosa. Służyć do tego może jedynie maseczka, której od niedawna nie można już zastąpić chustą, szalikiem, kominem czy przyłbicą. Maseczka jest wymagana:
- na ulicy
- na drogach i placach
- na terenie cmentarzy
- na terenie promenad i bulwarów
- na parkingach i miejscach postoju pojazdów
- w autobusie, taksówce, tramwaju i pociągu
Maseczka w samochodzie
Czy kolejny lockdown i nowe obostrzenia dotyczą także kwestii zasłaniania ust i nosa podczas jazdy samochodem? Tu niewiele się zmienia, bo ani kierowca, ani pasażerowie nie muszą mieć na twarzach maseczek. Nie ma też znaczenia, czy prowadzący auto oraz podróżujący z nim ludzie tworzą jedno gospodarstwo domowe, czy nie. Nie oznacza to jednak, że maseczki w ogóle nie trzeba mieć przy sobie. Kierowca oraz pasażerowie muszą ją nałożyć gdy:
- opuszczają kabinę pojazdu
- na stacji benzynowej - podczas tankowania oraz płacenia za paliwo
- na parkingu przydrożnym
- w garażu podziemnym
Przeczytaj również: Słubiczanka z koronawirusem robiła zakupy. Zaraziła własną matkę! Nieodpowiedzialną kobietę zatrzymała policja.
- Warto też pamiętać, że na stacjach benzynowych obowiązują takie same przepisy jak w lokalach gastronomicznych. Możemy tam kupić kawę czy hot doga, ale wypić i zjeść musimy już we własnym samochodzie.
Wciąż obowiązuje także limit miejsc w samochodach ośmio i dziewięcioosobowych. Mogą do nich wejść maksymalnie cztery osoby, ale nie dotyczy to osób, które ze sobą mieszkają.
Dozwolone jest również przemieszczanie się między miastami - lockdown w obecnej formie, nie oznacza zakazu przemieszczania się po kraju
Maseczka a kontrola drogowa
W przypadku kontroli drogowej maseczka jest obowiązkowa. Kierowca nie powinien też otwierać całej szyby i unikać podawania funkcjonariuszowi dokumentów, które w zamian może przystawić do szyby. Maseczkę w czasie kontroli drogowej można zdjąć tylko wtedy, gdy funkcjonariusz o to poprosi - na przykład w celu zweryfikowania naszej tożsamości.
A co w myjni albo u wulkanizatora?
Po kontrowersjach związanych z wizytami w myjniach samochodowych oraz wymianą opon podczas ubiegłorocznego lockdownu tym razem pojawiło się jasne stanowisko, że są one dozwolone. Trzeba jednak pamiętać o ogólnych zasadach bezpieczeństwa - maseczce i dystansie.
Za brak maseczki grozi mandat
Kierowca, który nie dostosuje się do obowiązku noszenia maseczki poza kabiną pasażerską pojazdu, może zostać ukarany mandatem w wysokości od 20 do 500 złotych. Osoby, które wiedząc o tym, że są chore na koronawirusa lub czekają na wynik badań i świadomie łamią obostrzenia, powinny liczyć się z mandatem do 1000 złotych. W takich przypadkach policjanci mają prawo skierować wniosek o ukaranie do sanepidu. Wtedy kara wynosi od 5 do 30 tysięcy złotych.
Zobacz również:
WIDEO: Kiedy i kto może odwołać się od mandatu drogowego
