Bój o mieszkanie w bydgoskim Fordonie, główną nagrodę w loterii "Gazety Pomorskiej", właśnie w piątek znalazł swój finał. Pan Edwin Stimma wraz z rodziną odebrali od nas klucze do wygranego mieszkania i po raz pierwszy mieli okazję je wnikliwie obejrzeć. My im w tym towarzyszyliśmy.
Przeczytaj także:Niesamowite! Pan Edwin z Serocka wygrał mieszkanie, dzień przed ślubem córki
I choć loterię oficjalnie można uznać za zakończoną, to teraz w tymże mieszkaniu, w naszej głównej nagrodzie, rozpocznie swoje nowe życie córka pana Edwina - Marlena Dobrowolska.
Prezent na nową drogę życia
To właśnie dwa dni przed jej ślubem, pan Stimma dowiedział się, że jemu przypadła główna nagroda.
- Było oczywiste, że mieszkanie stanie się weselnym prezentem dla młodych - wspomina ten wzruszający moment, kiedy dowiedział się o zwycięstwie pan Stimma. - Młodzi oboje pracują w Bydgoszczy i tu właśnie chcieli poszukać lokum. No to siłą rzeczy dostali to mieszkanie.
Przeprowadzki z żoną do Bydgoszczy w ogóle nie brał pod uwagę.
- Gdybym miał się tu przeprowadzić z Serocka, gdzie mieszkamy, to bym to zrobił już w latach 70., kiedy to z zakładu pracy proponowali mieszkanie - opowiada. - Ale nie odpowiadało mi to.
Na razie młodzi mieszkają z urodzoną cztery miesiące temu, córeczką Jagódką, u państwa Stimma. - Ale myślę, że w dwa miesiące urządzą się tutaj i przeprowadzą - dodaje pan Edwin.
- Szybciej. Jeśli się uda, to już za miesiąc - przewiduje jego córka, pani Marlena - Żeby nie musieć dojeżdżać do pracy z tak daleka.
Jak wspomina moment, kiedy jej tata wygrał?
- Najpierw było niedowierzanie - mówi. Ale plany, jak urządzić, jak mieszkanie ma wyglądać, zaczęły się od razu.
- Oglądałam programy o wyposażeniu i wystroju wnętrz - przypomina.
Po weekendzie do roboty
Sporo młodzi planują sami zrobić, albo z pomocą rodziny i przyjaciół. Zabierają się zaraz po majowym weekendzie. Na początek będzie łazienka, podłogi, ściany, a na koniec meble i pozostałe dodatki.
I choć loteria to już przeszłość, zawsze jest szansa wygrać z "Pomorską". Na przykład w naszej Mocnej Grze. - Dokupiłem nawet kuponów teraz, żeby zwiększyć swoje szanse na wygraną - z uśmiechem opowiada zwycięzca loterii. - Teraz nagroda może być dla mnie i dla małżonki, jakiś wyjazd do uzdrowiska na przykład.
Czytaj e-wydanie »