https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Loty z Bydgoszczy do Krakowa są hitem!

Małgorzata Wąsacz
Już można mówić, że połączenie do Krakowa było strzałem w dziesiątkę.
Już można mówić, że połączenie do Krakowa było strzałem w dziesiątkę. Andrzej Muszyński / archiwum Gazety Pomorskiej
Samoloty są wypełnione niemal do ostatniego miejsca. Latają trzy razy w tygodniu.

Loty do Krakowa Port Lotniczy w Bydgoszczy zainaugurował w niedzielę, 28 czerwca. Od razu było wiadomo, że będzie to połączenie tylko na sezon letni. Zatem ostatni lot samolotu SprintAir na trasie Bydgoszcz-Kraków odbędzie się w środę, 30 września.

Choć do tego czasu zostały jeszcze dwa tygodnie, już można mówić, że to połączenie było strzałem w dziesiątkę. - Do tej pory z połączenia lotniczego do stolicy Małopolski skorzystało ponad 2200 pasażerów. Wypełnienie samolotów jest bliskie stu procent - informuje Artur Niedźwiecki, specjalista ds. Marketingu i Projektów Graficznych w Porcie Lotniczym w Bydgoszczy.

Pasażerowie: - To duża oszczędność czasu
Loty do i z Krakowa odbywają się trzy razy w tygodniu - w środę, piątek i niedzielę. Rejs, który trwa zaledwie 1,5 godziny, stanowi atrakcyjną alternatywę dla trwającej prawie 7 godzin podróży autem lub ponad 8-godzinnej podróży pociągiem.

Ten fakt podkreśla Agnieszka z Bydgoszczy, która na początku września poleciała odwiedzić rodzinę mieszkającą pod Krakowem. - Wyleciałam w piątek rano, a wróciłam w niedzielę wieczorem. Wylądowaliśmy w Bydgoszczy o 19.30. Za autobus zapłaciłabym o 20 złotych mniej w jedną stronę, czyli na całej podróży zaoszczędziłabym 40 złotych. To nie są pieniądze warte tego, by w autobusie spędzać pół dnia. Lot był naprawdę bardzo przyjemny, a ja wcale nie byłam zmęczona, gdy wysiadłam z samolotu. Polecam taką podróż wszystkim, którzy mają rodzinę na drugim końcu Polski - podsumowuje nasza Czytelniczka.

Samoloty na trasie Bydgoszcz-Kraków obsługuje samolot typu Saab. Na pokładzie ma 33 miejsca. Gwarantowana cena biletu to 99 zł w jedną stronę. Obejmuje już wszelkie opłaty.

Będą kolejne połączenia z naszego portu?
Czy w przyszłym roku również połączenie do stolicy Małopolski zagości w siatce połączeń od czerwca do września? - Staramy się zatrzymać u nas SprintAir na tej trasie. Jednak decyzja należy do przewoźnika - podkreśla Artur Niedźwiecki.

Loty do Krakowa nie były jedynymi, które w tym roku zostały uruchomione z naszego miasta. Bydgoski Port Lotniczy wspólnie z przewoźnikiem Lufthansa uruchomił regularne połączenie międzynarodowe Frankfurt-Bydgoszcz.

- Mamy nadzieję, że liczne negocjacje prowadzone obecnie z przewoźnikami zaowocują kolejnymi połączeniami. Jednak ze względu na dobro prowadzonych rozmów, konkretnych informacji udzielają przewoźnicy po zakończonych negocjacjach - podsumowuje Artur Niedźwiecki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Tak trzymac. Moze Wizzair da sie namowic.

B
Barbara

Bez przesady, taka kolejka to jest na lot rejsowy na wycieczkę, a nie do Krakowa - gdzie na pokładzie mieszczą się 33 osoby plus 3 z załogi - wiem, bo leciałam w obie strony. Ale zdjęcie robi wrażenie :-) Lot w miarę przyjemny jak na wielkość samolotu. Na 40 minut przed wylotem zamykają bramki, lot - 1.15h, plus dojazd do centrum krakowa z remontowanych balic zajmuje też godzinę.

M
MaS

Nie można utrzymać połączenia na zawsze?

A
Arkadiusz Przybyliński
W dniu 17.09.2015 o 08:29, bydgoski dureń po ukw napisał:

 Co do lotniska to sprawa jest prosta. Lotnisko w tym województwie nie ma sensu. Żaden przewoźnik nie chce świadczyć usług bez wielkich dopłat. Dopłat na które nie stać naszego województwa. No chyba, że bydgoscy "znafcy" chcą zlikwidować kilka szkół czy połączeń kolejowych by utrzymywać bydgoskiego białego słonia. Po co wydawać miliony dla pracowników brytyjskiego zmywaka i zamożnych turystów latających do ciepłych krajów. Zrozumcie, że lotnisko nie ma sensu ekonomicznego. Oczywiście jeżeli Bydgoszcz chce koniecznie mieć lotnisko to niech odkupi udziały od marszałka i sama sobie je utrzymuje. Coś czuję, że do tego nie dojdzie bo musieli by wziąć za nie odpowiedzialność a tak mogą wszystko zwalać na marszałka. 

 


 

Co do lotniska to sprawa jest prosta. Lotnisko w tym województwie nie ma sensu. Żaden przewoźnik nie chce świadczyć usług bez wielkich dopłat. Dopłat na które nie stać naszego województwa. No chyba, że bydgoscy "znafcy" chcą zlikwidować kilka szkół czy połączeń kolejowych by utrzymywać bydgoskiego białego słonia. Po co wydawać miliony dla pracowników brytyjskiego zmywaka i zamożnych turystów latających do ciepłych krajów. Zrozumcie, że lotnisko nie ma sensu ekonomicznego. Oczywiście jeżeli Bydgoszcz chce koniecznie mieć lotnisko to niech odkupi udziały od marszałka i sama sobie je utrzymuje. Coś czuję, że do tego nie dojdzie bo musieli by wziąć za nie odpowiedzialność a tak mogą wszystko zwalać na marszałka.

 

ty durniu.

Lufthansa nie bierze ani centa za połączenia do hubu Frankfurt.

8 połączeń czarterowych w te wakacje tez jest bez dopłat.

Sensu to nie mają Jordanki, motoarena, most na wiśle i hala sportowa cepie.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska