Nie milkną komentarze po sobotniej manifestacji komitetu Obrony Demokracji w Warszawie. Na portalu Wpolityce.pl swój felieton poświęca temu Janusz Szewczak, lubelski poseł klubu PiS i główny ekonomista SKOK.
Jak 222 lat temu
Nawiązuje przy tym do historii: „9 maja 1794 roku, równo 222 lata temu, na Rynku Starego Miasta w Warszawie stanęły szubienice dla zdrajców i sprzedajnych posłów. Taki był haniebny koniec Targowickiej Zdrady i jej autorów. Baczcie, więc Panowie Nowocześni, by historia nie zatoczyła koła i by polski lud ponownie nie musiał wymierzać historycznej sprawiedliwości" - pisze Szewczak i wspomina o współczesności: „Zdrajcy, którzy zawiśli na Rynku Starego Miasta też byli majętni, ustosunkowani, pełni zaszczytów i poparcia na obcych dworach, ważniejszych nawet od Brukseli - dziś."
Najwięcej od Szewczaka dostaje się liderowi Nowoczesnej, Ryszardowi Petru: „Można bowiem być popularnym i w centrum uwagi i wydarzeń nie zdając sobie sprawy z roli błazna po środku areny cyrkowej. Można być medialnie donośnym i głośnym niczym dzwon i zarazem pustym w środku, co nieustannie czyni przywódca Nowoczesnej Ryszard Petru. Na ile ponurym żartem i parodią są dziś w Polsce na poły masońskie hasła: „Wolności, Równości i Demokracji” czy „Jesteśmy i będziemy w Europie” - czytamy w felietonie.
Zdrajcy i zaprzeńcy
Poseł swój tekst kończy jeszcze jednym przemyśleniem: „Idzie kiepsko totalnej opozycji, bo na dodatek patriotów i katolików w młodym pokoleniu gwałtownie przybywa. Warto też czytać transparenty kibiców Legii zwłaszcza ten z ostatniej niedzieli. Dlatego nie prowokujcie Polaków, uczcie się historii i wyciągajcie z niej wnioski, również z tego co stało się ze zdrajcami i zaprzańcami równe 222 lata temu."