Bijatyka w soloonie, strzelanina, piękna kobieta i miłość - czyli western "pełną gębą". Zespół Filmowy "Łyk" z Kruszwicy skończył już zdjęcia do swej najnowszej produkcji.
Grupa przyjaciół z Kruszwicy wielokrotnie swymi produkcjami udowodniła, że ma fantastyczne poczucie humoru i potrafi do łez rozbawić widzów. Bohaterowie "Twardej gliny", pastiżu filmu sensacyjnego, tym razem przeniosą się na dziki zachód.
Kowboje we śnie
- _Cała akcja filmu odbywa się we śnie. Główni bohaterowie zasypiają w samochodzie. Śni im się dziki zachód - _zdradza Jarek Kubiak z "Łyka". Śnią o cichym miasteczku, którego mieszkańcy prowadzą spokojne życie pod wodzą dobrego szeryfa, a ich głównym trunkiem jest mleko. Pewnego dnia jednak do Kansas City przyjeżdżają czarne charaktery - "Los Banditos" - i próbują podporządkować sobie mieszkańców. Robią to za pomocą whisky, oczywiście. Od tego momentu rozpoczyna się walka dobra ze złem, która jest podstawą do różnych śmiesznych scen.
Miasteczko westernowe
- To będzie nasze najlepsze dzieło - zapowiada Leszek Resner z "Łyka". - Bardzo zaangażowaliśmy się w jego stworzenie. Szczególnie przyłożyliśmy się do fabuły i gry aktorów. Użyliśmy też lepszego sprzętu.
Jarek Kubiak zdradza, że największym ich kłopotem było to, iż na grę w filmie zdecydowało się zaledwie dziewięć osób. -_ Z tego powodu aktorzy musieli się wcielać w kilka ról. Inni grali, potem chwytali kamerę i znów wracali na plan - _opowiada. Znaleźli świetne plenery. Gros zdjęć nakręcili bowiem w miasteczku westernowym w Rudniku pod Grudziądzem.
Za dwa tygodnie, gdy Leszek Rosner i Jarek Kubiak rozpoczną kolejny rok studiów i wspólne mieszkanie pod jednym dachem, zacznie się praca nad montażem. Filmowcy zapowiadają, że western będzie można zobaczyć na ich stronie internetowej www.zflyk.pl już na przełomie października i listopada.