Jeszcze nigdy Polak nie wspiął się na podium włoskiego wyścigu. Jeśli ktoś miałby tego dokonać, to właśnie Rafał Majka. Do sukcesu w wielkim tourze niezbędny jest talent do wspinaczki na rowerze, a Polak w wielkiej grupie Tinkoff uważany jest za drugiego górala po Alberto Contadorze i w przyszłości być może jego następcę.
Majka w hiszpańskiej Vuelcie w poprzednim sezonie pokazał, że jest już gotowy na wielkie toury. Zajął 3. miejsce, pierwsze tak wysokie Polaka od wielkich dni Zenona Jaskuły w Tour de France 1993. Zna także smak walki wysokie miejsca w Giro, dwa lata temu był 6, a jeszcze rok wcześniej 7.
- Rafał jest absolutnym liderem grupy, naszą główną kartą i ma być chroniony przez resztę zespołu. Wokół niego zbudowaliśmy silną ekipę, która ma za zadanie walczyć o zwycięstwo - powiedział dyrektor sportowy rosyjskiej grupy Tristan Hoffman.
Giro dla Majki wydaje się idealny: jest trudny, ale jednocześnie nieco mniej prestiżowy niż Tour de France. Dlatego ci absolutnie najlepsi: Chris Froome, Contador i Nairo Quintana szykują się na ściganie we Francji.
I tak jednak będzie się z kim walczyć o maglia rosa. Najgroźniejszym rywalem Polaka będzie z pewnością doświadczony Vincenzo Nibali (Astana), dla którego to najważniejszy cel w sezonie. Dalej Alejandro Valverde z Movistaru dwa kolejne młode wilczki: świetny Hiszpan Mikel Landa (Sky), który rok temu pomagał Fabio Aru w Astanie, choć był od niego mocniejszy oraz Tom Dumoulin (Giant), z którym Majka walczyl na Vuelta 2015.
Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport
Atutem Majki jest wytrzymałość w górach, ale poprawił także inne kolarskie elementy. Lepiej radzi sobie w czasówkach, poprawił taktykę i tzw. czucie peletonu, które kosztowały go wiele dobrych miejsc jeszcze 2-3 lata temu.
- Bardzo się cieszę, że wystartuję w Giro d'Italia. To jeden z moich najważniejszych celów w tym sezonie. Jestem podekscytowany, że będę liderem grupy we Włoszech. Dam z siebie wszystko, dla zespołu i dla kibiców - podkreśla polski kolarz.
Na starcie Giro stanie w sumie czterech Polaków. Paweł Poljański będzie wspierał Majkę, Łukasz Wiśniowski taką rolę pełni w Etixx Quick Step, a w Lampre mamy jeszcze Przemysława Niemca. Ten był w top 10 Giro trzy lata temu, a niedawno nieźle zaprezentował się w wyścigu dookoła Chorwacji.
Holender wygrywa u siebie
Tom Dumoulin (Giant) wygrał 1. etap Giro d’Italia i został pierwszym liderem wyścigu. Na niespełna 10-kilometrowej trasie czasówki w holenderskim Apeldoorn wyprzedził o dziesiąte części sekundy byłego skoczka narciarskiego, Primoza Roglicia (LottoNL-Jumbo). Z Polaków najlepszy był Wiśniowski - 18. Majka stracił ponad pół minuty i znalazł się w piątej dziesiątce.