Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maluszek w kolejce do żłobka

Kamila Mróz
sxc.hu
W Toruniu nie tylko trudno dostać się do przedszkola, problem jest też ze żłobkami, które zresztą mamy jedynie trzy.

- W naszej placówce na rozpatrzenie czeka ponad 100 wniosków - dowiedzieliśmy się w Żłobku Miejskim nr 2.

Podobnie jest w pozostałych, a miejsce zwalnia się wtedy, gdy rodzic któregoś dziecka zabiera je z niego, przeważnie po ukończeniu trzeciego roku życia, ponieważ wówczas maluchy przechodzą do przedszkola.

- Nabór prowadzimy więc przez cały rok - usłyszeliśmy w "jedynce". - Ale są miesiące, w których nikogo nie przyjmujemy - dopowiadają panie w "dwójce".

Taka popularność żłobków wiąże się też z ich ceną - 243 zł miesięcznie, to mało w porównaniu z tym, ile trzeba zapłacić opiekunce. Tak, jak w przypadku przedszkoli publicznych, rodzicom dzieci przyjmowanych do żłóbka stawiane są określone wymagania, np. oboje muszą pracować.

W żłóbku mogą być już niemowlęta od piątego miesiąca życia. W każdej placówce stanowią osobne grupę (ok. 20-25 dzieci), a opiekują się nimi cztery osoby - pielęgniarka, opiekunka i panie do pomocy.

Starsze dzieci bawią się w grupach, są zajęcia z rytmiki oraz w żłóbku nr 2 wspomagające rozwój.

- Dzieci uczą się rozróżniać kolory, uczą się cyferek, rozpoznają głosy zwierząt, to, jak powinny ubierać się latem, a jak zimą - tłumaczy nam pani z "dwójki". To też jedyny żłóbek, który ma własną stronę internetową.

Alternatywą dla czekających w kolejce na przyjęcie do publicznego żłobka są prowadzone na podobnej zasadzie placówki. W Toruniu jest taka przynajmniej jedna.

Przy ul. Chrobrego w dużym domu mieści się Klub Maluszka "Kłapouchy".
- U nas są mamy bardzo małe grupy - mówi Ewelina Pokrywczyńska - jego założycielka.

Dzieci najmłodsze, od 5 miesiąca, są w grupach trzyosobowych, a najstarsze, czyli do piątego roku życia, w siedmioosobowych. Ale też zapłacić trzeba zdecydowanie więcej. Miesięczny abonament kosztuje od 550 zł - najmłodsi do 750 zł, a karnety 25-godzinowy - 175 zł i 50-godzinowy - 300 zł. Pełne wyżywienie to dodatkowe 200 zł.

- Rodzice tyle samo zapłaciliby opiekunce, ale ona nie jest w stanie zapewnić dodatkowych zajęć, a poza tym dzieci lepiej rozwijają się w grupie - wyjaśnia pani Ewelina.

"Kłapouchy" oferuje m.in. rytmikę, muzykę, zajęcia z logopedą, wyjazdy na konie oraz języki - angielski i francuski.

Klub czynny jest dłużej niż żłobki, bo do 18.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska