Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Bielańczuk to bohater nie tylko jednej akcji

Alek Radomski [email protected]
O tej zbiórce napisały już najważniejsze portale e-gamingowe w Polsce. Wsparł ją też Michał Pol, naczelny „Przeglądu Sportowego”. Zachęcamy i my, bo pieniądze mają pomóc w ukończeniu wyjątkowego filmu o wyjątkowym chłopaku ze Słupska.

O Marcinie Bielańczuku trzy lata temu napisaliśmy, że jest jeden na dziesięć tysięcy, bo tyle, według statystyk, wynosi zachorowalność na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Dziś 19-latek ze Słupska udowadnia, że nie ma na niego żadnej miary i pokazuje swoją wyjątkowość. Nie chodzi, jest przykuty do wózka, wymaga ciągłej opieki, ale nie rezygnuje z pasji. Chce zostać profesjonalnym graczem e-sportowym w grze CS:GO, czyli Counter Strike Global Offensive.

Już samo ustawienie do gry jest wymagające i czasochłonne. Odpowiednie przygotowanie miejsca to jedno. Inny jest też sam sposób rozgrywki. Marcin gra za pomocą dwóch myszek i niewielkiej klawiatury. Pierwsza myszka odpowiada za strzelanie i umieszczona jest na brzuchu, druga za poruszanie się - znajduje się pod lewą stopą. Z kolei oparta o monitor klawiatura odpowiada za wszystkie pozostałe czynności.

Właśnie o tym, jak wygląda nie tylko e-gamingowa codzienność Marcina, opowiadać ma film dokumentalny „Druga strona”, do którego zdjęcia rozpoczęły się rok temu. Zaangażowanych w jego powstanie jest sześć osób. Reżyserem jest Jakub Zalewski, student dziennikarstwa z Bydgoszczy. Oprócz niego przy projekcie pracują Konrad Wujciów, Cezary Markiewicz, Karol Michalski, Agata Wiśniewska oraz Krzysztof Piskuła.

- Na początku nie było łatwo, przyszedł mały stres - wspomina Marcin. - Jednak przyzwyczajenie się do obecności kamery nie trwało zbyt długo. Była to naprawdę superprzygoda i nowe doświadczenie.

- Kamera weszła nam trochę w życie i było to nowe wyzwanie, ale atmosfera była super - wspomina pani Sylwia, mama Marcina. - Decydował syn. Czy jestem z niego dumna? Bardzo. Marcin jest niesamowity, dąży do celu pomimo ogromnych ograniczeń, a jednak wspina się. Dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. Z tego, co wiem, nie ma w Polsce takiego gracza, o takim stopniu niepełnosprawności.

Twórcom filmu udało się zaplanować i zrealizować kilka okresów zdjęciowych. Śledzili codzienne życie Marcina, zarówno podczas jego zwykłego dnia, jak i w trakcie gry w CS:GO. Pojechali też na wielkie e-sportowe święto, czyli Intel Extreme Masters w Katowicach w 2018 roku. „Druga strona” to niezależna produkcja, a dotychczasowy materiał został zrealizowany bez pomocy finansowej, bez której jednak się nie obejdzie. Postprodukcja wymaga nakładów, tak samo jak promocja, dystrybucja i wysyłka dokumentu na festiwale filmowe. Zbiórka pieniędzy trwa od niedzieli. Do wczoraj zebrano 3,5 tys. zł z potrzebnych 16 tys. Pomóc może każdy, wystarczy kliknąć na https://zrzutka.pl/5v67xk.

„Kofin” (pseudonim Marcina w CS:GO) gra w drużynie i streamuje. Dla niewtajemniczonych ten drugi termin oznacza transmisje w internecie na żywo z potyczek. „Kofin” nadaje na twitchu i youtubie. Wystarczy zerknąć, by uznać, że lepiej mieć go po swojej stronie. Razem z innymi graczami z zespołu wybiera się na turniej CS:GO. Kamera będzie śledzić również tę potyczkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Marcin Bielańczuk to bohater nie tylko jednej akcji - Głos Pomorza

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska