Dotychczasowemu trenerowi, Marcinowi Kowalikowi, zarząd klubu podziękował za 3,5-letnią współpracę z pierwszym zespołem. Główną przyczyną rozstania była fatalna postawa Noteci w rundzie rewanżowej. Drużyna, która jesienią uplasowała się w górnej połowie tabeli IV ligi, wiosną drastycznie obniżyła loty. Ostatecznie zakończyła rozgrywki na 11. pozycji z 35 punktami.
- Nie możemy dopuścić, żeby w nowym sezonie było podobnie z naszą grą. Niech przykładem dla nas będzie sytuacja Dębu Barcin, który mimo niezłej wiosny, nie zdołał utrzymać się w lidze - przekonuje Roman Kokociński, wiceprezes Noteci Łabiszyn.
Potrzeba świeżości w szatni
Następcą Kowalika, który być może przejmie juniorski zespół Noteci, mianowano Zdzisława Pietrzykowskiego. To postać znana w środowisku piłkarskim: przed laty z powodzeniem grał w ekstraklasie, a z Zagłębiem Lubin wywalczył nawet tytuł mistrza Polski. Według informacji opublikowanych na stronie wojewódzkiego związku, szkoleniowiec legitymuje się licencją PZPN B.
- Głęboko wierzymy, że będzie on gwarantem zmian w naszym klubie. Nowy trener powinien wprowadzić więcej świeżości do zespołu, przed którym stawiamy utrzymanie miejsce w środku tabeli - dodaje Kokociński.
Pietrzykowski nie był jedyną osobą wymienianą do objęcia trenerskiego stołku w Łabiszynie. W gronie kandydatów padały także nazwiska m.in. Włodzimierza Koreckiego (obecnie Grom Osie, wcześniej Chemik ProNatura) oraz Roberta Tomczaka (Spójnia/Sanitrans).
Piłkarze Noteci Łabiszyn spotkają się na pierwszym treningu w poniedziałek, 4 lipca.