Podczas 37. mistrzostw świata w Kuala Lumpur w Malezji 23-letnia grudziądzanka stanęła na podium w gronie seniorek! W kategorii wagowej 70 kg zdobyła brąz w siłowaniu na lewą rękę.
Bardzo chciała być w finale. Jednak poległa w półfinale, w konfrontacji z Węgierką, Brigittą Ivanfi. Trzecie miejsce mistrzostw świata seniorek to i tak jej ogromny sukces. Był to 10. z kolei medal dla reprezentacji Polski na MŚ w Malezji.
Trenerka, Marlena Wawrzyniak, jest dla niej wzorem
Podczas zmagań w Kuala Lumpur liczono też na medal innej grudziądzanki, szalenie utytułowanej Marleny Wawrzyniak - trenerki i zawodniczki Arm Fanatic Sport. - Jednak nie tym razem. Nie było mi dane stanąć na podium, ale mistrzostwa świata dostarczyły nam mnóstwo radości, gdyż Marta zdobyła medal! - podkreśla Marlena Wawrzyniak.
Marta Opalińska zawsze walczy do końca. - Jeśli jedzie się na zawody rangi mistrzowskiej, to nie po to, aby sobie wystartować, tylko żeby wygrać - uważa Marta. - Bardzo dobrze do startu przygotowała mnie moja trenerka, Marlena Wawrzyniak. Od niej uczyłam się techniki i waleczności. To jej zawdzięczam medal mistrzostw świata seniorek. W dużym stopniu także moim rodzicom, którzy od lat wspierają mnie, pomagają na co dzień oraz w wyjazdach na zawody.
Marta znała już wcześniej smak wicemistrzostwa świata.
W Las Vegas (USA), w 2010 r. zdobyła dwa srebra - na prawą i lewą rękę, w kategorii juniorek do lat 18 (do 60 kg).
Podczas mistrzostw Europy na Litwie w 2013 r (w wadze do 60 kg), wywalczyła srebrny medal na lewą rękę wśród juniorek do 21 lat. Teraz potwierdziła, że należy do najlepszych seniorek na świecie.
I pomyśleć, że Marta Opalińska zaczęła przed laty trenować armwrestling u Marleny Wawrzyniak po to, aby pozbyć się nadwagi i zyskać zgrabną sylwetkę. Osiągnęła to, ale trenerka rozbudziła w niej też ambicje sportowe i potrzebę rywalizacji, co zaprocentowało.
Marta Opalińska godzi sport z nauką. Ukończyła I LO w Grudziądzu. Studiuje prawo na wydziale prawa i administracji UMK w Toruniu.