Tegoroczni maturzyści z liceum im. Hoffmanowej na rozszerzonym egzaminie z matematyki rozwiązywali zadania, które wcześniej mieli na klasówce. Dlatego CEK i MEN zapowiadają powtórkę.
- Dla mnie to jest niedopuszczalne. Nie widzę w tym winy uczniów, ani nauczyciela. To niedopatrzenie CKE - oburza się dyrektorka liceum Zofia Pietrzak.
- Trwają jeszcze wewnętrzne wyjaśnienia co do przebiegu egzaminu. Musimy rozpoznać skalę, a to była grupa ponad 100 uczniów. Tych prac jest sporo, one były na poziomie rozszerzonym, to nie są proste zadanka, które szybko się liczy, uczniowie rozwiązywali je różnymi metodami, dlatego trzeba to dokładnie przeanalizować. Nie można podjąć pochopnej decyzji, żeby kogoś nie skrzywdzić" - powiedział PAP wicedyrektor stołecznej Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, Krzysztof Lodziński.