Matura z chemii 2012 - poziom rozszerzony [odpowiedzi, arkusze, rozwiązania]

Niestety pretensje trzeba miec do nauczycieli w takim razie, którzy ucza nie umiejetnosci wyciagania wniosków (bo czytania ze zrozumieniem to juz nie powinni na tym poziomie), ale encyklopedii chemicznej. Matura rzeczywiscie trudna, ale niestety taka musi byc, zeby odsiac wiekszosc kandydatów na medycyne juz w szkole...

To był materiał z zakresów studiów.. matura ciężka cholernie ciężka, mówie o rozszerzeniu, pisałam mature 2 raz.. i znów porażka.. a byłam naprawdę dobrze przygotowana. CKE odbiera MARZENIA WIELU MŁODYM ZDOLNYM UCZNIOM, którzy ucząc się solidnie i tak skazani są na porażkę :/ bo tych zadań nie było robionych w liceum, pytam się skąd więc to miałam wziąść. RADZĘ WSZYSTKIM, UCZCIE SIĘ z książek przeznaczonych do studentów.

dobrze się czujesz? Agga jesteś z CKE czy może ktoś z twojej rodziny układał tą maturę.
Była bardzo trudna i było mało czasu i p...przenie, że zrobiłaś w 1h 10 ma tylko na celu wk...nie innych.

Tegoroczna maturzystka (czyli ja) pisząca chemię na poziomie rozszerzonym, nie chodząca na korepetycje i inne tego typu zajęcia, tylko na lekcje w LO była w stanie napisać tę maturę w 1h 10 min i z nudów zaczęłam ją robić drugi raz żeby pierwsza z sali nie wychodzić.

Petycja nic nie pomoże. Są ludzie naprawdę z niej zadowoleni (znajomi mają ok 90%).

Nie wiem czy ona była trudna czy nie w porównaniu z 2011(ciężko jest porównywać robienie zadań w domu i na prawdziwej maturze)....
Mnie taki maturalny stres bardzo motywował i z próbnej miałam 80% a z tej spodziewam się grubo(bardzo grubo) ponad 90%.

Bardzo podobały mi się te zadania - aby je zrobić wystarczyło myśleć, nie dało ich się nauczyć ze schematów podczas lekcji chemii.

Tegoroczna maturzystka (czyli ja) pisząca chemię na poziomie rozszerzonym, nie chodząca na korepetycje i inne tego typu zajęcia, tylko na lekcje w LO była w stanie napisać tę maturę w 1h 10 min i z nudów zaczęłam ją robić drugi raz żeby pierwsza z sali nie wychodzić.

Petycja nic nie pomoże. Są ludzie naprawdę z niej zadowoleni (znajomi mają ok 90%).

Nie wiem czy ona była trudna czy nie w porównaniu z 2011(ciężko jest porównywać robienie zadań w domu i na prawdziwej maturze)....
Mnie taki maturalny stres bardzo motywował i z próbnej miałam 80% a z tej spodziewam się grubo(bardzo grubo) ponad 90%.

Bardzo podobały mi się te zadania - aby je zrobić wystarczyło myśleć, nie dało ich się nauczyć ze schematów podczas lekcji chemii.

nacia - popieram Cię, rok temu matura z chemii była gorsza, więc jakieś pisanie petycji o powtórzenie jest śmieszne..pamiętajmy, że chemia rozszerzona jest układana glownie dla chętnych na medycynę, dlatego poziom musi być wysoki.

przepraszam bardzo,a czy z hydroliza to nie jest tak jak z regola przekory?? przeciez jezeli jest alkoholowy roztwor fenoloftaleiny no to zostanie przesuniata w strone tworzenia anionu i wody, czy ktos o tym pomyslal?? przeciez wodny roztwor oranzu zmienia zabarwienie z pomaranczowego na zolte, tak nas uczono w liceum, czemu macie uznawac to za blad?

Nie narzekajcie, na tą maturkę. Owszem nie była łatwa, ale porównując ją z maturą z zeszłego roku to stwierdzam i nie tylko ja, że była prostsza.

A ja Wam powiem że troszke przesadzacie. Fak, z czasem może kolorowo nie było, gdy skończyłem arkusz miałem tylko jakieś 10min na przejrzenie jeszcze raz całości. Jednak co do poziomu to większość zadań pojawiła się w zbiorach zadań typu Witowski czy Pazdro, więc jeśli ktoś skrupulatnie siekał te zadanka to na maturze dał rade. Po wyjściu z matury od razu słyszałem oburzenie że bufory są poza programem, może i tak ale ja opuszczając WSZYSTKIE zadania z buforów (jedyne co o nich wiedziałem to że łagodzą zmiany Ph), po przeczytaniu tekstu i chwil namysłu zrobiłem dobrze te zadania. Trzeba było uważnie się wczytać w tekst i wszystko było napisane. W większości tych "zadań z kosmosu" wystarczyło posiadać ogólną wiedzę chemiczną i troche pokombinować. Pewnie zaraz mnie zjedziecie, więc mówie że licze na około 85%, co rewelacją przecież nie jest. Chyba każdy z nas zdających rozszerzenie miał w pamięci chemię 2011 i wiedział że łatwo nie będzie....

Jestem studentką 1 roku farmacji i muszę przyznać, że maturę tę napisałam dzięki wiedzy uniwersyteckiej. Patrząc z poziomu licealisty była to matura o zbyt wysokim poziomie wymagań. CKE chyba układa matury dla studentów, którzy poprawiają żeby dostać się na lekarski. Pozdrawiam.

Mam identyczne odczucia jak wy wszyscy. Czlowiek sie uczy, przygotowuje , ma swoje marzenia a oni taka jedna matura przekreslaja wszystko w jednym momencie.

tez mialam skladac papiery na medycyne. wczoraj jak tylko przyszlam do domu rozplakalam sie bo po prostu nie wytrzymalam. w polsce jest tylu zdolnych ludzi, ktorzy chca sie uczyc, ksztalcic. ale to tylko glupia Polska uniemozliwia nam to. JEestem zalamana, nie wiem gdzie teraz isc, na jaka uczelnie. CKE JESTESCIE SWINIAMI!!!!

niech te cioty z cke usiądą nad tą maturą i zobaczą czy są w stanie w 150 minut zrobić 38 ZADAŃ!!!!;/ Gdzie na połowę strony jest tekst. CHYBA TRZEBA TE ZADANIA NAJPIERW PRZEANALIZOWAĆ. Czy oni z nas robią jakichś einsteinów????!!!!! pogięło ich. Zostawiłam sobie 3 zadania żeby potem do nich wrócić i nawet nie zdążyłam. CKE NAS ZABILI!!! ZNISZCZYLIŚCIE MOJE WSZYSTKIE PLANY. DZIĘKUJĘ!

Dokładnie tak samo myślę jak poprzednik. Matury wcześniejsze robiłam na 90, 100%, przez 3 lata jeździłam na korepetycje, siedziałam nad chemią NON STOP, ciągle tylko zadania i zadania. Tylko żeby dostać się na medycynę...DLACZEGO ONI NAM TO ROBIĄ?! Zaprzepaścili moje szanse na dostanie się na dobre studia, nie wiem gdzie ja teraz pójdę, co ze sobą zrobię... Wszyscy u mnie wychodzili i mówili ,,To do zobaczenia za rok''. Ci ludzie z cke są bezduszni, nie rozumiem czegoś takiego. Kiedyś robili takie łatwe matury, ten kto siedział, uczył się, przysiadł do nauki, mógł się bez problemu dostać na lekarski. A teraz? Jestem załamana... I po prostu tego nie rozumiem jak mogli tyle ludzi doprowadzić do płaczu i zamknąć im jakiekolwiek ścieżki na normalne studia, na realizowanie marzeń.

pisały ze mną osoby które poprawiają raz, naprawde ambitni ludzie, którzy chcą sie uczyć a nie mogą, i niech nikt nie mówi że później mamy lekarzy nieuków bo poprzednie lata to matury były naprawde bez wiekszych problemow do napisania i ludzie sie dostawali na medycyne i dawali rade, program na lekarskich sie nie zmienił tylko mtura poszła w góre