Możemy się tylko pocieszać, że wypadamy najlepiej w regionie - pisze "Gazeta Wyborcza".
Gospodarka Czech skurczy się bowiem o 3,5 proc., a słowacka o 2,1. W całej Unii z prognozowanym przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy dla Polski 0,7 proc. - wciskamy się na podium. Za Cyprem, który zanotuje symboliczny wzrost, i Grecją, która skurczy się o 0,2 proc.
"Jest gorzej niż źle" - przyznaje gazecie wpływowy polityk Platformy, a minister Rostowski nie wyklucza podniesienia składki rentowej o 4 proc., która po połowie obciążałaby pracodawcę i pracownika. Kolejnym krokiem może być zwiększenie deficytu Państwa o 5-7 mld złotych.
"Ciągnie nas w dół kryzys na świecie. Można mieć tylko nadzieję, że prognozy MFW nie będą już dalej obniżane" - mówi prof. Witold Orłowski, doradca ekonomiczny PricewaterhouseCoopers.