Pomagał mu jego rówieśnik, też chojniczanin, oraz 36-latek z gminy Chojnice. Obaj zostali zatrzymani przez policję podczas kontroli drogowej. W czwartek sąd aresztował młodszego, a wobec starszego zastosował dozór policyjny.
Przeczytaj także:Przyłożył kasjerce nóż do szyi. 17-letni rozbójnik trafił do aresztu
Herszt grupy został zatrzymany we własnym domu, z którego zgodnie z decyzją sądu nie odważył się ruszyć nawet na metr. Trafił prosto za kratki.
- Już na początku marca mężczyźni wpadli na plan rodem z filmów kryminalnych - informuje "Pomorską" Renata Konopelska-Klepacka, rzeczniczka chojnickiej policji. - Mężczyźni dowiedzieli się, że jednemu z mieszkańców powiatu chojnickiego skradziono samochód i maszynę budowlaną. Postanowili wyłudzić od niego 9 tys. zł w zamian za zwrot skradzionych mu pojazdów. Głową przedsięwzięcia był właśnie 21-latek z Chojnic odbywający w tym czasie karę pozbawienia wolności w warunkach dozoru elektronicznego. To on zatelefonował do pokrzywdzonego i przedstawił się jako pośrednik mający kontakt ze złodziejami pojazdów. Wskazał miejsce i czas przekazania pieniędzy.
Do przekazania okupu nie doszło, bo sprawcy zostali zatrzymani przez chojnickich kryminalnych. 21- i 36-latek wpadli w ręce policjantów we wtorek podczas kontroli drogowej. Wszyscy usłyszeli zarzut żądania korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy. Grozi im osiem lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »