https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Michał Kwiatkowski w niedzielę pierwszy raz jedzie na tęczowo

(jp)
Michał Kwiatkowski prezentuje koszulkę, w której będzie startował cały kolejny sezon.
Michał Kwiatkowski prezentuje koszulkę, w której będzie startował cały kolejny sezon. © OPQS / Tim de Waele
W niedzielę Michał Kwiatkowski po raz pierwszy zmierzy się z "klątwą tęczowej koszulki". Torunianin wystartuje w jednym z kolarskich monumentów - klasyku Giro di Lombardia.

To jeden z najsłynniejszych i najważniejszych klasyków całego sezonu. Tradycyjnie rozgrywany jest tuż po mistrzostwach świata, stąd to taki nieoficjalny rewanż. Pierwszy rozegrano już w 1905 roku. Dwa ostatnie wygrał Joaquin Rodriguez. Na starcie stają wszyscy liczący się specjaliści od klasyków, czyli ekstremalnie trudnych wyścigów jednodniowych. W niedzielę kolarze będą mieli do pokonania 254 km z Como do Bergamo z czterema podjazdami na trasie.

Co tego jest klątwa tęczowej koszulki? Przesądni kolarze (a takich jest wielu) wierzą, że mistrz świata w kolejnym sezonie nie ma wielkich szans na sukcesy. Historia rzeczywiście pełna jest takich przykładów, a wiele na ten temat mogą powiedzieć mistrzowie z ostatnich dwóch lat Philippe Gilbert i Rui Costa, którzy kilkanaście miesięcy po życiowych sukcesach nic wielkiego nie osiągnęli.

To nie ma jednak nic wspólnego z przesądami. Koszulka mistrza świata jest po prostu doskonale widoczna, a każdy jej ruch jest od razu dostrzegany przez rywali. Zdaniem Michała Gołasia, przyjaciela i kolegi Kwiatkowskiego z Omegio Pharmy, mistrz świata poradzi sobie z tym. - Michał wszystkie swoje dotychczasowe zwycięstwa wywalczył sam, nikt go nie puścił. Wygrywał m.in. z Contadorem jeden na jednego. Cały czas będzie wszędzie jednym z faworytów, nic się nie zmieni.

W niedzielę Kwiatkowski po raz pierwszy będzie miał okazję potwierdzić, że tęczowa koszulka trafiła w godne ręce. Nie tylko jednak z tego powodu wyścig Dookoła Lombardii jest tak ważny. - Trzy razy stawałem na starcie tego klasyka i ani razu nie udało mi się go ukończyć. Jako mistrzowi świata wreszcie wypada dojechać do mety i powalczyć o czołowe miejsca - mówi Kwiatkowski.

Na pewno dodatkową motywacją dla torunianina były sukcesy rok starszego Rafała Majki. Jeśli tak, to w Lombardii powinien walczyć o zwycięstwo. Przed rokiem Majka zajął w tym wyścigu trzecie miejsce, najlepsze w historii startów polskich kolarzy.

Polaków na starcie stanie w sumie sześciu. Kwiatkowski może liczyć na wsparcie Gołasia. W innych grupach pojadą: Przemysław Niemiec (Lampre), Bartosz Huzarski (Neta-App Endura), Paweł Poljański (Tinkoff Saxo) i Karol Domagalski (Caja Rudal)

Transmisja Giro di Lombardia w Eurosporcie w niedzielę od 14.30.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska