MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miedź i Stal grały… na zmianę. Z happy endem dla szczypiornistów z Gorzowa

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Gorzowianie po sześciu porażkach z rzędu wreszcie przypomnieli sobie w Legnicy, jak smakuje zwycięstwo.
Gorzowianie po sześciu porażkach z rzędu wreszcie przypomnieli sobie w Legnicy, jak smakuje zwycięstwo. Bogusław Sacharczuk
Przedziwny mecz rozegrali w sobotę (2 marca) w Lidze Centralnej piłkarze ręczni Miedzi Legnica i Stali Gorzów. W legnickiej hali drużyny zdobywały bramki całymi seriami. Ostatnie słowo należało do gości z Gorzowa, którzy przełamali pasmo sześciu porażek z rzędu.

SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA – BUDIMEX STAL GORZÓW WLKP. 27:28 (10:19)

  • Siódemka Miedź Huras: Zembrzycki, Teterycz – Wojtala 9, Kuliński 4, Czarnecki 3, Kruszelnicki, Kuźdeba, Nowosielski, Pacek i Pacuła po 2, Łukawski 1, Gregułowski, Przybylak, Stachurski, Stańko.
  • Budimex Stal: Nowicki, Marciniak – Drzazgowski 8, Pietrzkiewicz 7, Stupiński i Wychowaniec po 3, Lemaniak i Ripa po 2, Przybylski, Renicki i Zając po 1, Jaszkiewicz, Nieradko.
  • Kary: 14 min – 14 min.
  • Sędziowali: Mariusz Marciniak i Piotr Radziszewski (obydwaj z Wolsztyna).
  • Widzów: 250.

Jak na górskiej kolejce

Jak nazwać mecz, w którym goście wygrywają pierwszą połowę 19:10, a drugą przegrywają 9:17? Szalonym? Słuszniej będzie chyba napisać o niedostatku sportowych umiejętności drużyn ze środka tabeli Ligi Centralnej. Bo klasowym ekipom tak zdumiewająco różna dyspozycja w poszczególnych częściach spotkania raczej się nie zdarza.

W pierwszej części remis „wisiał” na świetlnej tablicy tylko raz – 1:1 w 1 min. Od tej chwili w natarciu, aż do syreny na przerwę, byli nieprzerwanie gorzowianie. W ich szeregach wszystko funkcjonowało doskonale. W bramce zaporą nie do przebycia był Krzysztof Nowicki, obrońcy bez problemów powstrzymywali atakującego środkiem Filipa Kruszelnickiego, zaś po drugiej stronie boiska wszyscy rozgrywający i obrotowy Dawid Pietrzkiewicz regularnie zdobywali gole po dynamicznych wejściach na koło. W 14 min Stal wygrywała 8:2, przez kolejnych 10 minut utrzymywała tę przewagę, a w końcówce jeszcze mocniej wcisnęła pedał gazu i zeszła na przerwę z przewagą aż dziewięciu bramek.

Zadecydowała dopiero końcówka

Kto sądził, że losy pojedynku są już rozstrzygnięte, był w dużym błędzie. Drugie 30 minut okazało się bowiem… odwrotnością pierwszych! Teraz to legniczanie zaczęli trafiać niemal z każdej pozycji, a defensorzy z Gorzowa i ich drugi golkiper Cezary Marciniak nie znajdowali żadnego sposobu na zatrzymanie coraz bardziej napędzających się rywali. W ataku Miedzi prym wodził Michał Wojtala, przebudzili się bramkarze Jakub Zembrzycki i Marcin Teterycz. Miejscowych nie zdeprymowała nawet czerwona kartka dla Michała Przybylaka, który w 46 min brutalnie sfaulował Rafała Renickiego. Gdy na dodatek Pietrzkiewicz zmarnował w 48 min rzut karny, a Michał Nieradko zarobił w 51 min „czerwień” za trzecie wykluczenie z gry i dodatkowe dwie minuty kary za niesportowe zachowanie przy opuszczaniu boiska, sytuacja przyjezdnych zaczęła być niewyraźna. W tym momencie wygrywali już tylko 24:23.

Grając przez cztery minut w liczebnej przewadze legniczanie zdobyli dwie bramki z rzędu i w 53 min po raz pierwszy wyszli na prowadzenie 25:24. W tym momencie do „klaty” gorzowian wrócił Nowicki. Kilkoma udanymi interwencjami dał kolegom szansę na odwrócenie wyniku. I rzeczywiście – w 55 min Stal ponownie wygrywała 26:25. Przez kolejnych pięć minut drużyny trafiały na przemian, z ciągłą inicjatywą gości. 20 sekund przed końcową syreną „miedziowi” doprowadzili do remisu 27:27. Ostatnią akcję meczu mieli więc gorzowianie. I na szczęście jej nie zmarnowali. Pięć sekund przed końcową syreną na indywidualną akcję zdecydował się Igor Drzazgowski, przedarł się przez legnicką obronę i trafił na 27:28. Na więcej zwariowanych zwrotów wydarzeń już nie było czasu.

Czytaj również:
Dawid Pietrzkiewicz: - Przejście do Areny Gorzów jest dla nas małym szokiem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska