- Teraz jestem jednak zaniepokojona - mówi kobieta. - Być może efekt świecenia wywołały bakterie, powodujące efekt połysku na mięsie? - zastanawia się Joanna Oleradzka z włocławskiego Sanepidu.
Jej zdaniem służby weterynaryjne będą badać ten problem, pod warunkiem jednak, że ktoś dostarczy świecące mięso weterynarzom lub innym służbom a nie zje na obiad lub odda psu, jak to miało miejsce w Inowrocławiu.
Wystarczy wieczorem wyłożyć mięso z lodówki, zgasić światło i wówczas okaże się, czy świeci. A jeśli świeci, to pod lupę!
Więcej o ogonówce, która rozjaśnia mrok nocy w poniedziałek (18 maja) papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".