https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Roty Grudziądzkiej mają dość bierności urzędników

Przemysław Decker
Ewa Wojtkiewicz, Stanisław Kołaczek (od  lewej) i Mieczysław Rudy są oburzeni zachowaniem kierowców rozjeżdżających pas zieleni
Ewa Wojtkiewicz, Stanisław Kołaczek (od lewej) i Mieczysław Rudy są oburzeni zachowaniem kierowców rozjeżdżających pas zieleni Fot. Przemysław Decker
Trawnik przy ulicy Roty Grudziądzkiej jest zniszczony przez kierowców, którzy parkują na nim swoje auta. - Dlaczego urzędnicy siedzą z założonymi rękami? - pytają zdenerwowani mieszkańcy.

Członkowie wspólnoty mieszkaniowej nr 5 na osiedlu Roty Grudziądzkiej dbają o trawnik przy ich budynku, choć nie muszą.

- Jest on własnością miejską, opiekujemy się nim tylko dlatego, że lubimy zieleń. Denerwuje nas jednak, że jest niszczony przez kierowców - mówi Mieczysław Rudy, członek wspólnoty. Trawnik dewastują kierowcy, którzy przyjeżdżają do mieszczącej się w pobliżu przychodni lekarskiej.

Bez odzewu urzędników

Mieszkańcy nie mogą patrzeć, jak owoce ich pracy są niszczone. Mają pretensje do Ratusza, że im nie pomaga.

- Dwa razy dzwoniliśmy do magistratu. Bez żadnego odzewu. Chcemy, żeby miasto ustawiło tu znak zakazu parkowania albo oddzieliło trawnik od jezdni słupkami - dodaje Stanisław Kołaczek, prezes wspólnoty mieszkaniowej.

Urzędnicy zapewnili "Pomorską", że sprawy dewastowanego trawnika nie zbagatelizują. Muszą najpierw jednak ustalić, czy pas zieleni przy budynku na osiedlu Roty Grudziądzkiej rzeczywiście jest własnością miejską.

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
wiesz co daj se siana jhvh bo irytujaco tandetna ta wypowiedz jest.jestem tam codziennie i owy parking o ktorym wspominasz swieci pustkami,sade ze sostal zbudowany dla pojazdow mechanicznych do 3,5 tony wiec o jakim poszanowaniu pracy piszesz(nikt tam nie parkuje buldożera)? zawistnosc mieszkancow i tyle. przecie musi byc miejsce dla zieńciunia i wnuków w niedziele.
j
jhvh
W dniu 04.03.2009 o 19:26, sąsiad napisał:

parking na R G jest problemem i mieszkancow i innych grudziadzan korzystajacych z "lecznicy" lecz prawie nigdzie nie mozna na owej dzielnicy wjechac bo wojskowe mohery od razu wszczynaja awantury w niedalekiej przeszłoosci przeszkadzały im nawet samochody nauki jazdy oraz egzaminacyjne"L-ki" do tego stopnia ze policzyli ile dziennie ich jedzi, pomimo ze droga po której sie poruszali jest droga publiczna a nie ich własnościa(dodam ze auta z tzw L-ek sa na Gaz wiec ekologia była zachowana) niech sie zainteresuja swoista wylegarnią kotów w swoich piwnicach i wyrzucaniem odpadków poobiadowych na ich piekne trawniki o które tak walczą!!!!



tak dla ścisłości parking przed przychodnią zdrowia faktycznie nalezy do miasta i jest miesjscem publicznym, ale parking przed blokiem jest już zbudowanym na prywatnej posesji i chodzi tylko o szacunek dla pracy, którą ktoś wykonał!!!! Jak wracam z pracy to chciałbym na swoim podwórku postawić samochód, ale często jest to niemożliwe bo mieszkańcy sąasiednich ulic juz postawili swoje ponieważ jak twierdzą "tu jest bezpieczniej niz na kościuszki"
F
FAKERS
Hi. Mam przyjemność przebywać w tych rejonach bardzo często i mogę powiedzieć ,że niedługo z tego "osiedla" zrobi się "oddział zamknięty". Mam szacunek do starszych ludzi ale to już przesada co tam sie wyprawia , nigdzie nie można wejść, wybudowali parking na którym nie można postawić samochodu , a sami spacerują ze swoimi "pieskami" które to pozostawiają po sobie "kupki" i jakoś nigdy nie widziałem żeby je sprzątali więc nie wiem co im przeszkadza kawałek rozjechanego trawnika.Ogólnie "chorzy ludzie" którzy nie mają do czego się przyczepić , nudzą się w domu bo mają za duże emerytury i szukają rozgłosu w mediach.
s
sąsiad
parking na R G jest problemem i mieszkancow i innych grudziadzan korzystajacych z "lecznicy" lecz prawie nigdzie nie mozna na owej dzielnicy wjechac bo wojskowe mohery od razu wszczynaja awantury w niedalekiej przeszłoosci przeszkadzały im nawet samochody nauki jazdy oraz egzaminacyjne"L-ki" do tego stopnia ze policzyli ile dziennie ich jedzi, pomimo ze droga po której sie poruszali jest droga publiczna a nie ich własnościa(dodam ze auta z tzw L-ek sa na Gaz wiec ekologia była zachowana) niech sie zainteresuja swoista wylegarnią kotów w swoich piwnicach i wyrzucaniem odpadków poobiadowych na ich piekne trawniki o które tak walczą!!!!
p
piciu
W dniu 03.03.2009 o 09:31, 2345 napisał:

Nie chciałbym obrażać mieszkańców z ulicy Roty G. ale rozumiem że, jako byli wojskowi lub członkowie ich rodzin przyzwyczaili się domagania się że tak powiem w skrócie "wszystkiego" , a może podjęliby większy wysiłek i pomyśleli że koło tej przychodni jest tylko kilka miejsc parkingowych, a do lekarzy w tej przychodni często przywożeni są ludzie w podeszłym wieku i nierzadko niepełnosprawni.



Jestem mieszkańcem ulicy Roty, nic nie mam wspólnego z wojskiem, szlak mnie trafia, że prezesami są byli wojskowi, których niemożna ruszyć bo inni mają sentyment do mundurowych. Gdyby zmieniła się administracja i zarząd wspólnot na niezwiązanych z monem to rach ciach wykończyli by tych co parkują po trawnikach na prywatnych posesjach. Dziękujcie, że jeszcze się to toleruję
a
aaa_
W dniu 03.03.2009 o 10:02, ~obserwator~ napisał:

Do BARTA - wspolnota nie ma zadnego obowiazku budowac parkingow, ale ma prawo domagac sie o porzadek. Lokalizacja przychodni napewno nie jest optymalna ale nie ma jak widac innego wyjscia. Najgorsze jest to ze wlasciciele aut jak "sw krowy" stawiaja gdzie popadnie swoje kapiace olejem blaszane pudla. Sam nie moge tego scierpiec.



Ok racja. Jak nie ma rady dyplomatycznymi krokami wez gwozdz...
w
wiech
zaraz, zaraz... przecież wspólnota to nie tylko budynek, ale również teren przynależny do niego!!!! Ktory jest prywatną własnością!!!!! Jestem ciekawy czy gdybym zaparkował komuś na środku podwórka przed jego domem i miał jego własność w głębokim poszanowaniu to czy jeszcze może herbate by zaproponował??? Więc o szacunek prosze..
~obserwator~
Do BARTA - wspolnota nie ma zadnego obowiazku budowac parkingow, ale ma prawo domagac sie o porzadek. Lokalizacja przychodni napewno nie jest optymalna ale nie ma jak widac innego wyjscia. Najgorsze jest to ze wlasciciele aut jak "sw krowy" stawiaja gdzie popadnie swoje kapiace olejem blaszane pudla. Sam nie moge tego scierpiec.
2345
Nie chciałbym obrażać mieszkańców z ulicy Roty G. ale rozumiem że, jako byli wojskowi lub członkowie ich rodzin przyzwyczaili się domagania się że tak powiem w skrócie "wszystkiego" , a może podjęliby większy wysiłek i pomyśleli że koło tej przychodni jest tylko kilka miejsc parkingowych, a do lekarzy w tej przychodni często przywożeni są ludzie w podeszłym wieku i nierzadko niepełnosprawni.
g
gośc
W dniu 03.03.2009 o 08:40, ~Bart~ napisał:

Niema to jak wspólnota mieszkaniowa i stare pryki jeżdżące miejskim dyliżansem wielki problem bo się trawka zniszczy, zamiast stawiać znaki zbudujcie parkingi.


Najlepiej parking!!, niedługo nic innego nie będzie tylko same parkingi a na nich złom nazywany samochodem. Kupujesz samochód martw się gdzie go postawisz, a nie masz samochód to od razy należy ci się parking!
Bez zieleni daleko nie zajdziemy!
~Bart~
Niema to jak wspólnota mieszkaniowa i stare pryki jeżdżące miejskim dyliżansem wielki problem bo się trawka zniszczy, zamiast stawiać znaki zbudujcie parkingi.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska