- Dziś dzieciaki oczekują, że zabawki będą wspomagane technologią. Producenci opracowują swoje rozwiązania, które potem patentują. A mogliby współpracować. Ponadto, wiele z nich nie ma wystarczających budżetów albo załogi, by poświęcić się temu zadaniu. Dlatego korzystanie z zewnętrznych rozwiązań, takich jak przygotowane przez Seebo, to dobry pomysł - ocenia Sean McGowan z banku inwestycyjnego Needham.
Czytaj e-wydanie »Miliony dzieci czekają na inteligentne zabawki [wideo]
Bloomberg/x-news

Izraelski start-up Seebo opracował system, dzięki któremu producenci zabawek mogą sprawić, by ich wyroby były "inteligentne", tak jak np. Tablet Monster. Procesor i oprogramowanie w jego wnętrzu pozwalają mu połączyć się z jego cyfrowym alter ego na ekranie. Tak otrzymujemy "inteligentną zabawkę".