Zanim to nastąpi minister chce sam powoływać rady kas chorych, dotychczas powoływane przez sejmiki wojewódzkie.
Wczoraj minister zdrowia Mariusz Łapiński przedstawił program zmian w ochronie zdrowia. Projekt uzasadnił tym, że w obecnym stanie prawnym minister zdrowia nie ma wpływu na politykę zdrowotną państwa. Jak powiedział, kasy chorych są od niego niezależne, a ubezpieczeni nie mają równego dostępu do świadczeń zdrowotnych, ponieważ każda kasa sama określa priorytety.
Łapiński tłumaczył, że przez uzyskanie nadzoru nad działalnością kas chorych, minister zdrowia będzie mógł ujednolicić zasady udzielania świadczeń zdrowotnych we wszystkich kasach chorych. Dzięki temu obywatele będą mieli równy dostęp do świadczeń zdrowotnych.
Radę Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia ma powoływać minister zdrowia. Jednocześnie minister zdrowia ma przejąć kompetencje Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych.
Minister tłumaczył, że dzięki powołaniu Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia zostaną zmniejszone koszty administracyjne ochrony zdrowia, bowiem fundusz będzie miał jedynie oddziały w miastach wojewódzkich, a zostaną zlikwidowane oddziały terenowe poszczególnych kas.
Umowy z przychodniami i szpitalami ma zawierać Fundusz na podstawie planu zabezpieczenia usług medycznych, planu zdrowotnego poszczególnych samorządów i ofert świadczeniodawców, określających ilość usług, które świadczeniodawca może wykonać w standardzie określonym przez Fundusz.
Zdaniem Anny Knysok, byłej wiceminister zdrowia propozycje ministra Łapińskiego oznaczają powrót do ręcznego sterowania systemem ochrony zdrowia i wszystkich patologii z nim związanych.
(PAP)
Szerzej o zmianach w służbie zdrowia napiszemy wkrótce.
