Oczko mu się odlepiło. Temu misiu...
Film pełen intryg i związanych z tym zdarzeniem komplikacji, pokazany w przejaskrawionym obrazie Polski końca lat 70. i początku lat 80. XX wieku. - Niewiele jest w historii polskiej kinematografii filmów, które większość widzów bez zastanowienia określiłaby mianem "kultowy". Jednym z nich jest "Miś" - pisze Przemysław Piętak w czasopiśmie "DVD magazyn" nr 2/2000.
Miś - łubudubu
W rolę głównego bohatera wcielił się wspaniały aktor Stanisław Tym. Kreacja Ryszarda Ochódzkiego jest uznawana za jedną z najlepszych w jego karierze. - Spółka Tym - Bareja to był tandem stulecia w polskiej kinematografii - pisze Kazik Staszewski na łamach tego samego periodyku. I dodaje: - Film ów (...) był pierwszym, który na zawsze będę pamiętać i oglądać przynajmniej dwa, trzy razy w roku.
Miś - poszukiwanie dublera albo "Wesoły Romek"
Przeczytaj też: Ochódzki, Jarząbek... To już 30 lat od premiery "Misia"
W plebiscycie tygodnika "Polityka" (1999) na "najciekawsze filmy polskie XX wieku" Miś zajął 8. miejsce. Wiele ze zdań padających w filmie weszło na stałe do potocznego języka. - W towarzystwie, a raczej paru towarzystwach, w jakich mi dane się było obracać, wiele wyrażeń z filmu znalazło ciepłe miejsce w języku codziennym, co też moim skromnym zdaniem świadczy o nietuzinkowości dzieł owych. (...) Drodzy Państwo zdałem sobie sprawę z bezsensu i jałowości wymieniania cytatów z "Misia", bo zasadniczo tenże wszedł w niczym nieograniczonej całości w nasze życie codzienne, a to się zdarza niezmiernie rzadko i dotyczy tylko i wyłącznie szczerego złota. Na kolana!!! - pisze Kazik.
Miś - Lądek Zdrój
Dla Was również film "Miś" jest kultowym? Czy i w Waszych codziennych rozmowach przewijają się cytaty z tej komedii, która od 30 lat śmieszy do łez? Piszcie na naszym Forum!
Czytaj e-wydanie »