Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, ćwierćfinały. Francja - Niemcy online [WIDEO]

Rozwijanie wątku to zajęcie dla politologów. Z obowiązku przypomnę tylko, że w 1958 roku, podczas World Cup w Szwecji w meczu o 3. miejsce "Koguty" rozdziobały rywali 6:3, a na listę strzelców wpisali się m.in. Just Fontaine (trzy gole) i nasz rodak Raymond Kopaczewski.

Do kolejnego starcia w turnieju MŚ doszło dopiero w 1982 roku. Tym razem w półfinale. Spotkanie w regulaminowym czasie i w dogrywce nie wyłoniło finalisty. Dopiero konkurs karnych... A w tym elemencie piłkarskiego rzemiosła górą byli nasi zachodni sąsiedzi (5:4). Jednak ten mecz został również zapamiętany z innego wydarzenia. Bramkarz RFN Harald Schumacher zdemolował francuskiego obrońcę Patricka Battistona i nie zobaczył za ten występek nawet żółtej kartki!

Cztery lata później w Mexico City znów w 1/2 finału obie ekipy stanęły w szranki. Tym razem nie było takiej dramaturgii, bo drużyna RFN pewnie wygrała 2:0.
Dzisiaj obie czołowe ekipy Starego Kontynentu piszą już nową historię. Nie odważę się jednoznacznie wskazać faworyta. "Papierowym" wydają się być Niemcy. Są drużyną stworzoną do gry w turnieju; uporządkowaną i zdyscyplinowaną taktycznie. Do tego o olbrzymim potencjale indywidualnym. Od bramkarza Manuela Neuera począwszy, na bardzo mocnych rezerwach - na Miroslavie Klose, Lukasu Podolskim, Andre Schuerrle skończywszy. To Phillip Lahm, Bastian Schweinsteiger, Toni Kroos i Thomas Mueller decydują o obecnym obliczu zespołu Joachima Loewa. Selekcjonerowi oberwało się, co prawda, po meczu z Algierią, lecz ów zapowiedział, że nie zamierza w ustawieniu i sposobie gry nic zmieniać. Dojdzie tylko do retuszów - wróci do składu Mats Hummels, a na prawej obronie wystąpi Jerome Boateng. A te zmiany zagwarantują zdecydowana poprawę w jakości gry.

W zespole Les Bleus tkwi także olbrzymia siła. Autorytetem dla piłkarzy jest selekcjoner Didier Deschamps, a jakość jaką na boisku prezentują młodzi: Raphael Varane, Paul Pogba, Antoine Griezmann, Eliaqium Mangala jest nie do podważenia. No i pozostaje jeszcze Karim Benzema. Kreowany na króla strzelców, napastnik trochę wyhamował, lecz grający bardzo wysoko niemieccy obrońcy muszą się mieć przed nim na baczności.

Początek o godz. 18. Transmisja w TVP2 i TVP Sport