Młotek i przecinak nie starczą

Załoga mechaników z Czerska pokonała ponad 30 innych drużyn nie tylko z regionu, ale i z różnych zakątków województwa pomorskiego i ościennych.

Mistrzostwa rozpoczęły się testem pisemnym, który był bardzo ważny i kto wie, czy nie najważniejszy, bo do ścisłego finału awansowały tylko cztery załogi. W samym finale mogło zdarzyć się już wszystko.

Rywalizacja zaczęła się od wymiany klocków hamulcowych. Zwycięzcom z Czerska zajęło to 2.36 min i o zaledwie sekundę wyprzedzili mechaników z firmy Odejewski z Sieroczyna. Później było już pomieszanie konkurencji teoretycznych z praktycznymi, a niektóre wzięto żywcem z zawodów strongmenów, bo mechanicy musieli na czas przeciągać liną duży samochód. To jedyna konkurencja, z którą późniejsi zwycięzcy za dobrze sobie nie poradzili, ale nadrobili punkty w innych zmaganiach. Najlepiej poszło Andrzejowi Laskowskiemu parkowanie jak najbliżej pachołków długim samochodem combi. Zarówno przodem, jak i tyłem, zaparkował najbliżej, bo zaledwie dwa i osiem centymetrów przed nimi.

Ostatecznie po rozegraniu sześciu konkurencji pierwsze miejsce zajęła firma Auto-Obsługa Romana Górnowicza z ulicy Browarowej 3 w Czersku. Drugie miejsce wywalczyła ekipa Odejewski z Sieroczyna koło Człuchowa, trzecie Roman Serwis Romana Kurkowskiego z Czerska, a czwarte chojnicka firma Auto Retro Ireneusza Stacherskiego.

Zwycięzcy będą reprezentować nasz region w wielkim finale imprezy, który odbędzie się w Katowicach w Spodku. O awans do tego finału inni mechanicy walczyć będą jeszcze w Pułtusku, Jarosławiu, Stargardzie Szczecińskim i Tomaszowie Lubelskim.

A mieszkańcy Chojnic i okolic mieli w czym wybierać, bo oprócz obserwacji zmagań mechaników mogli wziąć udział w wielu konkursach i zabawach, gdzie do wygrania były nagrody. Co chwila - szczególnie panów - rozgrzewał pokaz mody w wykonaniu profesjonalnych modelek. Były też pokazy walki i rzemiosła rycerskiego, koncert i nocna dyskoteka. A dzieciaki miały też coś dla siebie, bo za darmo czekały na nich zjeżdżalnie pneumatyczne i dmuchane, basen chiński, samochody akumulatorowe.

Zwycięzcy mają głos

Roman Górnowicz - W tym fachu siedzę od 1984 roku no i od tego czasu wszystko zmieniło się kolosalnie. Bo kto kiedyś pomyślał, w tamtych latach, że do naprawy samochodu potrzebne będą komputery. No a dziś w zakładzie to podstawa. Cały czas musimy się więc szkolić, co chwila w samochodach pojawiają się jakieś nowinki i żeby sobie poradzić, trzeba być na bieżąco. A co do mistrzostw to nie liczyłem nawet, że znajdziemy się w finale, a co dopiero, że wygramy. No ale cieszymy się, że wiedza teoretyczna i praktyczna dały nam wygraną.

Andrzej Laskowski - Ja jestem mechanikiem około 15 lat. Ta praca bardzo mnie wciąga, są nowe elementy i zagadki w samochodach, które trzeba rozwikłać i naprawić i to jest bardzo ciekawe. To jest nie tylko praca, ale i moja pasja. Co chwila pojawiają się nowe konstrukcje i już nie wystarczą - jak dawniej bywało - młotek i przecinak, by naprawić samochód.

Organizatorem mistrzostw była firma Szypryt, a gospodarzem - Centrum Park Chojnice.