Budowa autostrady została wstrzymana, gdy archeolodzy z Instytutu Archeologii w Toruniu natrafili na fundamenty młyna. Nie przypuszczali, co znajdą w ruinach i ich otoczeniu.
- Najcenniejszym obiektem są części drewnianego koła młyńskiego - informuje Maciej Majewski, archeolog, kierownik prac wykopaliskowych w Nowych Mar-zach. - Przy ich łączeniu nie używano gwoździ.__Koło miało około czterech metrów średnicy i około metra szerokości.
Takie cuda
Oprócz tego naukowcy odkopali bardzo dużo fragmentów ceramiki późnośredniowiecznej oraz innych ciekawych przedmiotów.
- Między innymi brakteata, czyli monetę krzyżacką, dwie średniowieczne kłódki, kilka ozdób z metali kolorowych, sporo gwoździ, obuch młotka, który waży około pięciu kilogramów i dwa fragmenty metalowych świdrów - wylicza jednym tchem pan Majewski.
W pobliżu ruin młyna odkryli też drewnianą zaporę wodną.
Zarysy układanki
Znalezisko jest łączone z ubiegłorocznymi wykopaliskami. Wtedy znaleziono kładkę. Badania drewna wykazały, że pochodzą z lat 1314 - 1320. - Jeśli próbki pobrane ze młyna wykażą, że obiekt pochodzi z tego samego okresu, wszystko połączy się w całość - wskazuje archeolog. - Podejrzewamy, że budowniczymi młyna byli Krzyżacy.
Jeśli podejrzenia specjalistów się potwierdzą, będzie to jedno z większych odkryć w naszym województwie w ostatnich latach. - Tak dobrze zachowanych młynów z początku XIV wieku w naszym kraju praktycznie nie ma - podkreśla Maciej Majewski. - Analogii więc należy szukać w niemieckiej literaturze historycznej.
Wykopaliska w Nowych Marzach potrwają do końca maja. - Teraz bardzo szczegółowo dokumentujemy znalezisko - mówi archeolog. - Prawie wszystkie zabytki zabierzemy do Torunia, ponieważ w tym miejscu ziemia pod budowę autostrady będzie wymieniana.