Świeżo upieczeni rodzice z Bydgoszczy do grudnia mieli możliwość otrzymać jednorazowo 3 tys. zł becikowego, w tym dwa rządowe.
Pierwsze jest niezależne od wysokości dochodów osiąganych przez rodziców.
Drugie dostawali bydgoszczanie, u których dochód na osobę nie był wyższy niż 504 zł na rękę.
Trzeci tysiąc urzędnicy wypłacali z kasy miasta.
To dodatkowe pieniądze, których gmina nie musi zapewnić. Np. mieszkańcy Torunia, Gdańska i Poznania wcale nie mogą na takie wsparcie liczyć. U nas to ekstra becikowe do grudnia dostawały rodziny, w których dochód w przeliczeniu na osobę wynosił maksymalnie 1008 zł.
Rocznie łapało się na nie około dwóch tysięcy rodzin.
Miasto, szukając oszczędności - zgodnie z decyzją radnych - zmieniło od stycznia próg z 1008 do 504 złotych. Zaoszczędzone w ten sposób kwoty magistrat planował przeznaczyć na organizowanie kolejnych miejsc w żłobkach. Tylko teraz na liście oczekujących jest prawie tysiąc maluszków.
Czytaj e-wydanie »