Modernizacja gospodarstw. Mleczarze zgarnęli wszystko

To tylko jeden z wielu głosów rolników, którym nie podoba się polityka przekazywania dotacji w ramach "Modernizacji gospodarstw rolnych". Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa opublikowała na swojej stronie internetowej listę rankingową. Znalazło się na niej 3610 nazwisk kujawsko-pomorskich gospodarzy (7 osób zrezygnowało z ubiegania się o wsparcie już po złożeniu dokumentów). Ale okazuje się, że tylko "mleczarze" mają szansę na dotację. Złożyli ponad tysiąc wniosków, a pieniędzy wystarczy dla ok. 800 rolników.

Tysięczne miejsce w kolejce do modernizacji

Stanisław Paszkiewicz ze Ślesina koło Nakła znalazł się na 1538 miejscu na liście rankingowej. Nie ma więc szans na to wsparcie. W podobnej sytuacji jest ponad dwa tysiące innych gospodarzy z Pomorza i Kujaw.
Podczas tegorocznego, ostatniego naboru wniosków odbyły się dwie tury - pierwsza dla producentów mleka, druga - dla pozostałych chętnych na zmodernizowanie gospodarstw. Powstała wspólna lista, ale premiowani byli właśnie "mleczarze". Ich wnioski otrzymywały dodatkowe punkty.
- Po co przyjmowano je w drugim terminie skoro kasy nie ma?- pyta nasz czytelnik na forum portalu www.pomorska.pl/rolnictwo.
Inny dodaje: - Nie tylko mleczarze mają kryzys, bo my, hodowcy trzody chlewnej też go mamy. Świnie były 15 lat temu po 4,50 zł, teraz są po 3,40zł, a ceny koncentratów, pasz i zboża ciągle rosną. Przecież czy to hodowca świń czy bydła mlecznego, to tacy sami rolnicy. Gdzie jest w Polsce równość?

Mleczarze wyczerpali pulę

Producenci mleka wyczerpali limit przyznany na województwo w prawie 150 proc. - W Kujawsko-Pomorskiem nie powinno być drugiego naboru - przyznaje Jolanta Lubańska, kierowniczka biura wsparcia inwestycyjnego w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Toruniu. - W naszym województwie jest ponad 8 tysięcy gospodarstw, które produkują powyżej 20 tysięcy kilogramów mleka. Prawdopodobieństwo tego, że wyczerpią limit było bardzo duże.
W województwach: lubuskim, opolskim, podlaskim, pomorskim, warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim odbyła się tylko jedna tura naboru wniosków. Minister rolnictwa postanowił jednak, że w Kujawsko-Pomorskiem drugi nabór powinien się odbyć.