Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mogilno W 2010 roku ruszy inwestycja, która pochłonie ponad 28 milionów złotych

Agnieszka Nawrocka
W 2010 roku ma się rozpocząć kolejna, duża inwestycja mogileńska. To budowa hali sportowej, na którą miasto będzie musiało wydać ponad 20 milionów złotych i zadłużyć się na 15 lat.

Albo zaczną budowę, albo marszałek ich skreśli?

Budowa hali widowiskowo-sportowej ma być dopiero wstępem do powstania całego kompleksu z hotelem i kręgielnią.

Na razie ma powstać hala, na której postawienie, według kosztorysu trzeba będzie wydać 28 milionów.

- Moim zdaniem budowa będzie kosztować mniej, bo około 16 milionów. Już widać, że inwestycje realizujemy za dużo mniejsze kwoty, niż ceny kosztorysowe - przekonuje Jarosław Ciesielski, zastępca burmistrza Mogilna.

Ponieważ halę wpisano do bazy obiektów sportowych województwa, Mogilno może liczyć na trzydziestoprocentowe dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego.
- Nie było łatwo umieścić halę w bazie obiektów sportowych, bo na dofinansowanie mogą liczyć te miasta, które nie mają żadnego obiektu sportowego. Jest szansa na dofinansowanie, ale jeśli nie będzie hali w naszym budżecie na 2010 rok, to inwestycja zostanie zdjęta z wojewódzkiego harmonogramu - mówi Jarosław Ciesielski. - To obiekt piękny, funkcjonalny. Ma też optymalną lokalizację, bo lepszej nie ma.

Wiceburmistrz dodaje też, że według obliczeń utrzymanie nowego obiektu będzie znacznie tańsze niż utrzymanie krytej pływalni.

- Tych dwóch obiektów nie można porównywać. Utrzymanie hali to koszt 200-250 tysięcy rocznie - mówi Jarosław Ciesielski.

Radni mają wątpliwości

Aby w 2010 roku budowa ruszyła Rada Miejska musiała zgodzić się na zaciągnięcie piętnastoletniego finansowego zobowiązania o wartości 28 mln zł.

Zgody na zadłużenie gminy nie dali opozycji radni, choć Jarosław Ciesielski długo ich do tego przekonywał. Opozycja obawia się, że gmina budując obwodnicę, kanalizując stare miasto i budując halę zbyt mocno się zadłuży i miasta nie będzie stać na utrzymanie kolejnego obiektu sportowego.

Na inne rzeczy też starczy?

- Czy naprawdę nie pogrążymy się finansowo i czy inne inwestycje nie zostaną odłożone? - zastanawia się Władysław Widomski, radny z Kwieciszewa.

- Samo uzbrojenie terenu będzie kosztowało 11 milionów, tymczasem wykup gruntów przy szkole podstawowej numer 3 i budowa tam hali, byłoby tańsze - przekonuje radny Paweł Molenda. - Nie wierzę też, że utrzymanie hali będzie kosztowało 250 tysięcy, skoro hala w Trzemesznie kosztuje 650 tysięcy złotych rocznie.

- Przy szkole numer 3 nie ma miejsca na halę sportową, ale sala gimnastyczna dla szkoły jest już projektowana. Podtrzymuję, że utrzymanie hali będzie kosztować 250 tysięcy rocznie - dodaje Jarosław Ciesielski.

- Kwota 250 tysięcy na utrzymanie takiego obiektu to niewiarygodnie niska kwota. Grzechem jest nie korzystać ze strumienia pieniędzy unijnych, jednak rozmach inwestycji w gminie niepokoi. Zastanawiam się czy nas na to stać? - mówi radny Jacek Kończal.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska