https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mój Biznes - Premie z Pacanowa

(Jacek Deptuła)
Nasz poczciwy Gosiu - Przemysław Edgar Gosiewski - szef Komitetu Stałego Rady Ministrów (cokolwiek to oznacza), udowodnił, żeśmy Europa pełną gębą.

Gosiu bowiem, po niekwestionowanym sukcesie budowy peronu 1 (i nieostatniego) Włoszczowa - Północ, odtrąbił kolejne zwycięstwo. We wtorek poinformował Europę, że najlepszy rząd polski - od czasów Kazimierza Wielkiego - dofinansuje trzema milionami Europejskie Centrum Bajki im. Koziołka Matołka w Pacanowie, woj. świętokrzyskie: "Cieszę się, że mogłem ministra Ujazdowskiego przekonać, by stworzyć szansę dla Pacanowa"

Koziołka Matołka - wesołego podróżnika bezskutecznie szukającego taniego państ..., przepraszam - Pacanowa, powołali do życia 55 lat temu pisarz Kornel Makuszyński i rysownik Marian Walentynowicz. Wprawdzie możliwe, że przynajmniej jeden z nich mógł być Żydem, ale i tak na Matołku wychowały się miliony Polaków. A najwięcej, podejrzewam, polityków starszego i średniego pokolenia. Tak więc i ja całym sercem dziękuję ministrowi do spraw Komitetu Stałego Rady Ministrów (cokolwiek to znaczy) za te piękną inicjatywę.

Oto będziemy mogli pokazać Europie to, co mamy najlepszego: Pacanów i niezliczone rzesze naszych matołków. Mam tylko jedno zastrzeżenie - dlaczego Centrum Koziołków Matołków ma być tylko europejskie? Domagam się, by Centrum w Pacanowie mianować "Światowym, nadać imię PiS i rozpocząć budowę peronu kolejowego Pacanów - Gosiu. Ba, proponuję, by Sejm Najjaśniejszej i rząd IVRP przenieść do Pacanowa właśnie. Tyle bajek, ile spłynęło z najpierwszych polskich ust, zasługuje na to bez cienia wątpliwości.

Ot, choćby taka bajka o tanim państwie. To jest bardzo mądra idea dopóki dopóty to państwo dobrze płaci jego funkcjonariuszom. Oto ostatnio Prezydium Sejmu (marszałek i 5 wicemarszałków) przyznało sobie łącznie premie w wysokości 154 tys. zł. Podejrzewam, że - proszę o wybaczenie - za dobra pracę. Jurek zapytany, dlaczego tak dużo, odparł, że i tak zmniejszył premie 2,5-krotnie wobec poprzedników. I zaraz przypomniał mi się film o dobrym generalissimusie Stalinie, na którym wódz całuje w główki młodych pionierów. A zza kadru słychać głos lektora:"A przecież mógł zabić!"

I prawdę mówiąc nawet nie mam o to pretensji do marszałka Jurka, wicemarszałek psycholog Genowefy Wiśniowskiej. Dawali - więc brali. Ale głupio mi za wicemarszałków Olejniczaka i Komorowskiego. Wzięły sobie chłopy od tego taniego państwa po dwadzieścia parę tysięcy, a tak niedawno biadały, że to pic na wodę, fotomontaż. Nie pamiętacie?Olejniczak z SLD grzmiał: "Gdyby z realizacji taniego państwa liderzy PiS mieli się uczciwie wyspowiadać, w żadnym konfesjonale nie dostaliby rozgrzeszenia. Chyba, że u o. Rydzyka... Komorowski z PO: "Tanie państwo? Na obietnicach się skończyło. PO postulowała znaczne ograniczenia w wydatkach na Kancelarię Sejmu, ale PiS je odrzuciło Wojtek, Bronek - witajcie w Pacanowie!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska